Francuski rynek pracy dostępny dla Polaków

2008-07-02 16:17
rancuski rynek pracy dostępny dla Polaków
Autor: CIR Podpisanie deklaracji o strategicznym partnerstwie polsko-francuskim nastąpiło 28 maja 2008 r. w Warszawie, podczas II Szczytu Polsko-Francuskiego.

Od 1 lipca 2008 roku, zgodnie z majową deklaracją prezydenta Nicolasa Sarkozy, francuski rynek pracy jest otwarty dla Polaków. Do tej pory Francja zapowiadała utrzymanie ograniczeń w dostępie do swojego rynku dla pracowników z Polski i innych nowych krajów Unii Europejskiej do maja 2009 roku. Teraz ci, którzy chcą pracować we Francji nie muszą już uzyskiwać zezwoleń. To niewątpliwe ułatwienie choć, zdaniem ekspertów, nie należy przewidywać szczególnej fali wyjazdów naszych rodaków, podobnej do tych do Wielkiej Brytanii czy Irlandii z ostatnich lat.

Francja oferuje pracę przede wszystkim: stoczniowcom, kolejarzom, specjalistom od telekomunikacji, lekarzom, pielęgniarkom, opiekunom osób starszych, budowlańcom i hotelarzom. Oferty sezonowe kierowane są najczęściej do kelnerów, kucharek oraz pokojówek. W praktyce osoby te powinny znać język francuski, choćby na poziomie podstawowym. Dodatkowy atut to drugi język, najlepiej angielski lub niemiecki. Jest to jeden z powodów, dla których Francja nie cieszy się szczególnym zainteresowaniem naszych rodaków poszukujących pracy za granicą. Wyjeżdżają tam głównie studenci, praktykanci, osoby wyżej wykwalifikowane, którym raczej zaproponowano pracę we Francji, niż sami musieli jej szukać.

Jeśli chodzi o przepisy, to zawierana we Francji, legalna umowa o pracę powinna mieć formę pisemną, bez względu na jej rodzaj. Jeśli zostanie zawarta na czas nieokreślony, na prośbę pracownika, pracodawca musi przetłumaczyć ją na język polski. Zatrudnienie czasowe nie może trwać dłużej niż 18 miesięcy - jeśli praca wykonywana jest we Francji, albo 24 miesiące - jeśli świadczona jest na rzecz firmy francuskiej za granicą.
Tak zwany "cały etat" wynosi 35 godzin tygodniowo. Każda następna jest godziną nadliczbową, zwykle płatna w wysokości 125 albo 150 procent wynagrodzenia podstawowego.
Minimalna płaca we Francji wynosi około 1300 euro miesięcznie. Jest ona ustalana 1 czerwca każdego roku. Za pracę w niedziele, święta i w porze nocnej pracodawca musi zapłacić pracownikowi jak za nadgodziny. Każdemu pracownikowi przysługuje 2,5 dnia płatnego urlopu wypoczynkowego za każdy przepracowany miesiąc. Dni te są sumowane. W efekcie standardowy urlop dla zatrudnionych na czas nieokreślony wynosi 6 tygodni w roku. Co najmniej 12 z nich musi być wykorzystane w trakcie roku jednorazowo. Pozostałe mogą być dowolnie dzielone.

Podatek dochodowy, jaki muszą płacić osoby zatrudnione we Francji, a więc także pracujący tam Polacy, jest progresywny. Maksymalna stawka wynosi 50 procent i oczywiście zależy od wysokości dochodu. Zaliczki płacone są w trzech ratach: w połowie lutego, maja i września.
Ponieważ polsko-francuska umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania przewiduje tzw. metodę wyłączenia z progresją, Polacy uzyskujący dochody we Francji, przebywający tam przez ponad pół roku kalendarzowego i mający tam tzw. centrum swoich interesów życiowych, nie muszą już rozliczać się w naszym kraju. Poza podatkiem, we Francji od zarobków potrącane są składki na ubezpieczenie społeczne, sięgające łącznie ok. 40 procent wynagrodzenia. W imieniu pracownika odprowadza je pracodawca.

Czy i jak wpłynie na polskich pracodawców otwarcie kolejnego europejskiego rynku pracy dla Polaków?
"Otwarcie francuskiego rynku pracy nie wywoła zauważalnych, negatywnych konsekwencji dla polskiego rynku pracy. To po prostu kolejny etap pełnego uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej" - uważa Konfederacja Pracodawców Polskich. "Skala wyjazdów nie będzie jednak masowa. Bariera językowa oraz umacnianie się złotówki raczej do nich zniechęcają. Ponadto pojawiają się już pierwsze sygnały o pracownikach powracających z Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Niemiec. Osoby te będą niejako bilansować ewentualne wyjazdy pracowników do Francji".
Onacza to, że polscy pracodawcy nie powinni odczuć negatywnych konsekwencji otwarcia francuskiego rynku pracy. Nadal należy więc oczekiwać wzrostu wynagrodzeń i spadku bezrobocia. Wciąż będzie też odczuwalny brak wykwalifikowanych rąk do pracy, szczególnie w dużych aglomeracjach miejskich.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany