W poszukiwaniu świeżego powietrza

2008-02-16 11:28
W poszukiwaniu świeżego powietrza
Autor: "Czym się różni kurort od dużego miasta..."| Viessmann W poszukiwaniu świeżego powietrza

Co dziesiąta osoba umierająca w Unii Europejskiej z powodu zanieczyszczonego powietrza pochodzi z... Polski (co roku jest to 28 000 osób). Wzrost zanieczyszczenia powietrza pyłem zwiększa ilość przypadków chronicznego kaszlu, przewlekłego zapalania oskrzeli, astmy, niewydolności płuc... Uświadomieni ekologicznie szukamy "czystych" miejsc w Polsce. Ale czy każde uzdrowisko naprawdę uzdrawia?

Tatry - unikatowy zespół przyrody, wpisany do Światowego Rezerwatu Biosfery. Żyją tu liczne endemity (gatunki nie spotykane nigdzie indziej), wiele z występujących tu form życia wpisanych jest do Czerwonej Księgi gatunków zagrożonych (m.in. kozica i świstak). Ulubione miejsce turystów: za możliwość uprawiana sportów zimowych (śnieg gwarantowany), za regionalne jadło, za piękne widoki, wreszcie - za czyste powietrze...

Tymczasem okazuje się, że do wyżej wymienionych atrakcji nieodzownie złączonych z wyjazdem do uzdrowiska czy kurortu możemy dodać jeszcze jedną, zdecydowanie mniej pożądaną: możliwość oddychania powietrzem takim jak... w dużym mieście. Zwłaszcza w okresie grzewczym.


Kraków - to nie jest poranna mgła...

Położenie w kotlinach, rozwinięta turystyka (wzmożony ruch samochodowy), a zwłaszcza stosowanie paliw stałych skutecznie odbiera miano "uzdrowiska" coraz większej liczbie górskich (i nie tylko) miejscowości. Ocena jakości powietrza w Polsce, przeprowadzona przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, stwierdza jednoznacznie: coraz trudniej nam oddychać. Praktycznie wszystkie większe skupiska miejskie (patrz: mapa) obciążone są nadmiernymi stężeniami zanieczyszczeń powietrza.

Tak zwana emisja powierzchniowa, czyli generowana przez wiele małych lokalnych źródeł ciepła, to 60-80% emisji pyłu w miastach, świadcząca o szkodliwym oddziaływaniu spalania węgla i jego pochodnych w małych kotłach. Dotyka to również w dużym stopniu miejsc kojarzonych z czystym powietrzem - kurortów zimowych, gdzie powszechnie stosowanym paliwem jest węgiel i jego pochodne.

Pomiary wykonywane z udziałem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Krakowie wskazywały na złą jakość powietrza w Zakopanem, do tego stopnia, że było ona gorsze nawet od powietrza w Nowej Hucie, gdzie oddziaływanie przemysłu okazuje się niższe niż tysięcy lokalnych węglowych źródeł ciepła. Szczególnie stężenie rakotwórczego benzo-alfa-pirenu, w Zakopanem znacznie przewyższa wartość tego związku w miastach przemysłowych.

Jakość powietrza w Zakopanem i Krakowie (wg danych WFOŚ)

W lokalnych źródłach ciepła głównym powodem zanieczyszczenia powietrza jest węgiel. Jego spalanie pod każdą postacią przynosi 2 x wyższe emisje CO2 niż dla spalania gazu ziemnego, niemal 100-krotnie wyższych emisjach tlenku węgla niż dla gazu czy oleju opałowego, nieporównywalnie wyższych emisjach związków siarki oraz pyłu.

Tymczasem roczne zużycie węgla na Podhalu wynosi 400 000 ton. Można to przeliczyć na 14 000 naczep samochodowych, czy 7000 wagonów. Głównym argumentem stosowania paliw stałych jest ich atrakcyjna (niska bądź niższa od innych paliw) cena. Ale ile, tak naprawdę, kosztuje ogrzewanie węglem? 14 000 ciężkich transportów drogowych to uszkodzona nawierzchnia, emisja zanieczyszczeń i wzrost hałasu. A tak naprawdę, różnica pomiędzy eksploatacją kotła gazowego a węglowego, staje się coraz mniejsza wobec rosnącego deficytu węgla dobrej jakości. Zaś globalne koszty eksploatacji małych źródeł ciepła w oparciu o węgiel i paliwa pochodne, są w rzeczywistości znacznie wyższe - uwzględnijmy chociażby koszty usuwania szkód wynikających z ich wydobywania, spalania oraz składowania pozostałości.

Małe kotły opalane węglem są problem szczególnie w największych miastach w Polsce. W okresie grzewczym udział emisji powierzchniowej rośnie, a stężenie pyłu sięga wówczas 75%. Rodzi to pytanie: czy węgiel w Polsce ma przyszłość? Tak, należy tylko wykorzystywać go racjonalnie i we właściwy sposób, np. jako paliwo dla dużej energetyki (przy zastosowaniu skutecznych układów filtracyjnych) czy do wytwarzania paliw syntetycznych. Jedno jest pewne - czas na nowe "ekologiczne" trendy w ogrzewnictwie.

Globalne koszty eksploatacji małych źródeł ciepła w oparciu o węgiel i paliwa pochodne, uwzględniając jeszcze koszty usuwania szkód wynikających i z ich wydobywania, i ze spalania oraz składowania pozostałości z tych procesów, są ogromne. Kiedy regiony pozornie "czyste" w rzeczywistości są zanieczyszczone czas najwyższy wzmocnić działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Także wśród samych producentów urządzeń grzewczych.
Warto wiedzieć, że powyższa problematyka była przedmiotem pierwszego spotkania z cyklu: Forum Prasowe Viessmanna, które odbyło się właśnie w... Zakopanem. 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany