Na GPW względny spokój?

2009-01-12 17:26

Grudzień 2008 na warszawskiej giełdzie przebiegał w dość spokojnej atmosferze. Główne indeksy zmieniały się w niewielkim zakresie, a ostatecznie WIG wzrósł o symboliczne 0,4 proc., zaś WIG20 o 2,7 proc.

Pod względem amplitudy wahań indeksów był to najspokojniejszy miesiąc od maja 2008 roku. Na taki przebieg notowań złożyło się kilka czynników. Przede wszystkim - uspokojenie sytuacji na rynkach zagranicznych, ale też świąteczno-noworoczne nastroje, które spowodowały, że na niektórych sesjach obroty były dramatycznie niskie.

Trochę emocji było tylko w trzeci piątek grudnia, kiedy tradycyjnie wygasały kontrakty terminowe na WIG20. Komisja Nadzoru Finansowego w niecodziennym komunikacie ostrzegała nawet inwestorów, że na tej sesji mogą dziać się cuda. Sytuacja była bowiem o tyle wyjątkowa, że w rękach jednej zagranicznej instytucji finansowej skupiona była większość tzw. krótkich pozycji w kontraktach terminowych (futures) na WIG20 (gracz obstawiał więc spadek indeksu). Wywoływało to obawy o niekontrolowany spadek wartości wskaźnika właśnie w dniu rozliczenia kontraktów. Ostatecznie tak się jednak nie stało, a alarm został odwołany przynajmniej do trzeciego piątku marca 2009, kiedy wygaśnie kolejna seria futures.

Giełda w grudniu (zmiany kursów w proc.)
firmy budowlane deweloperzy indeksy
Erbud +19,3 Immoeast +44,4 WIG-Budownictwo -4,9
Remak +15,5 NFI Octava +30,0 WIG-Deweloperzy -3,5
Energomontaż Pd. +9,0 Polnord +19,0 WIG +0,4
Projprzem -19,6 JW. Construction -16,2 WIG20 +2,7
Unibep -26,1 Triton -28,4 mWIG40 -3,2
Prochem -31,0 Atlas Estates -35,4 sWIG80 -4,0

Źródło: GPW

Deweloperzy już blisko dna?

Grudzień okazał się dość udany dla posiadaczy akcji deweloperów. Z osiemnastu notowanych spółek z branży, wchodzących w skład indeksu WIG-Deweloperzy, w górę poszły notowania ośmiu z nich. Tak dobrego rezultatu nie odnotowano od - uwaga - kwietnia 2007 roku, kiedy hossa mieszkaniowa miała akurat swój szczyt. Później było już tylko gorzej, a aż czterokrotnie - w lipcu i listopadzie 2007, a także w czerwcu i październiku 2008 - akcje wszystkich przedstawicieli sektora straciły na wartości. Być może to sygnał, że większość negatywnych informacji została już uwzględniona w cenach, a kursy "uklepują" twarde dno.

Wskaźnik akumulacji/ dystrybucji akcji deweloperów

Wykres 1
Autor: opracowanie własne

EE - Europa Wschodnia, SEE - Europa Pd-Wsch., CEE - Europa Centralna

W grudniu najmocniej zdrożały papiery Immoeast (44,4 proc.), austriackiego dewelopera, który - paradoksalnie - od paru miesięcy walczy o przetrwanie, a w połowie grudnia zdecydował o wstrzymaniu wszystkich 51 prowadzonych projektów deweloperskich i przesunięciu w czasie 29 pozostałych. Powód? Zabezpieczenie płynności finansowej. Spółka przyznała, ze jej program sprzedaży nieruchomości znalazł się - po udanym starcie - pod presją kryzysu finansowego, a znikoma liczba transakcji, zawieranych na rynku, utrudnia spieniężenie aktywów (patrz wykres poniżej).

Wartość transakcji na rynku nieruchomości (w mln EUR)

Wykres 2
Autor: Wood&Co

Inwestorzy wierzą jednak, że banki, w rękach których leży teraz przyszłość firmy, nie dadzą jej upaść, bo miałoby to negatywny wpływ na ich wyniki.

Udany koniec roku mieli też akcjonariusze NFI Octava, którego kurs akcji poszedł w górę o 30 proc. Mozolnie straty odrabiał też Polnord (+19 proc.), a także TUP (+16 proc.). Drugi miesiąc z rzędu drożały papiery Dom Development (+13,9 proc.). Wcześniej, w ciągu poprzednich czternastu miesięcy tylko raz (!) kurs akcji nie zszedł pod kreskę. Spółka we współpracy z Bankiem Ochrony Środowiska wprowadziła program wsparcia kredytowego dla klientów, którzy chcieliby kupić mieszkania, wybudowane przez dewelopera. Wymogi formalne mają być mniejsze, a klientów ma przyciągnąć system ulg w spłacie rat kapitałowo-odsetkowych. Czy to coś da? Deweloperzy chwytają się każdego sposobu, by ratować sprzedaż. Według Jarosława Szanajcy, prezesa Dom Development w stolicy spadła ona o 90 proc. rok do roku. W wyniku tego cztery na pięć planowanych inwestycji nie ruszy, a niektóre podmioty - co już wielokrotnie sygnalizowano - mogą mieć problem z utrzymaniem płynności finansowej. Do sądów gospodarczych już wpłynęło ponad 100 wniosków o otwarcie postępowania upadłościowego deweloperów.

Z giełdowych spółek - oprócz Immoeast i Orco - najwięcej spekulacji dotyczących problemów finansowych dotyczyło J.W. Construction. To przekłada się na słabe zachowanie kursu JWC: w grudniu spadł on o 16 proc.

Wykres 3
Autor: brak danych

Przedstawiciele spółki zarzekają się jednak, że choć spowolnienie sprzedaży jest odczuwalne, to żaden z banków nie wypowiedział spółce umowy kredytowej ani nie zmienił warunków finansowania. W razie czego wsparcie firmie obiecał jej główny akcjonariusz - Józef Wojciechowski.

Takiego wsparcia nie dostał inwestor, który zamierzał wybudować Centrum Wielofunkcyjne Wzgórze Gdynia. Nie udało mu się pozyskać finansowania dla całości projektu, na czym ucierpi też Mostostal Warszawa, który miał wykonać prace budowlane o wartości ok. 235 mln zł.

- Wartość utraconego kontraktu to 9,5 proc. prognozowanych przychodów na rok 2009. Informacja jest bez wątpienia negatywna. Spodziewaliśmy się, że spółka może utracić jeden, dwa stosunkowo niewielkie kontrakty mieszkaniowe, ale nie kontrakt na obiekt handlowy tej wielkości - ocenił Maciej Stokłosa, analityk DI BRE Banku.

- Uważamy, że z uwagi na trudności ze zdobyciem finansowania dla projektów deweloperskich (zarówno mieszkaniowych, jak i komercyjnych), spółki budowlane mające dużą ekspozycję na ten sektor mogą coraz częściej informować o zaprzestaniu realizacji niektórych projektów. Oprócz Mostostalu Warszawa, w tego typu projekty zaangażowane są też Erbud, Budimex, Budopol, Unibep i PA Nova" - zauważa Michał Sztabler, analityk Domu Maklerskiego PKO BP.

Przypomnijmy, że w listopadzie Erbud informował o wstrzymaniu prac przy dwóch projektach: Rezydencji Kaliska w Warszawie i osiedla we Wrocławiu. Buduje je na zlecenie - odpowiednio - LC Corp. i Dom Development. Łączna wartość tych umów opiewa na 141 mln zł i wszystko wskazuje na to, że inwestorzy nie zdecydują się na ich wykonanie.

Rzut na taśmę Mirbudu

Tymczasem tuż przed końcem roku na parkiecie warszawskiej giełdy zdążył jeszcze zadebiutować Mirbud, skierniewicka firma budowlana, wykonująca obiekty przemysłowe, użyteczności publicznej, centra logistyczne i handlowe, a także realizująca projekty mieszkaniowe. Wejście na giełdę nie zostało poprzedzone emisją nowych akcji ani sprzedażą już istniejących, co w obecnej sytuacji - słabej koniunktury na rynku i negatywnego nastawienia do firm z sektora budowlano-deweloperskiego - wydaje się zrozumiałe.

Zarząd Mirbudu liczy, że uda mu się pozyskać kapitał na przełomie 2009 i 2010 roku. Pieniądze są potrzebne na przejęcie innego przedsiębiorstwa z segmentu drogownictwa. Ten miałby się stać z czasem istotnym źródłem przychodów giełdowego nowicjusza. W pierwszym półroczu 2008 roku Mirbud osiągnął 99,6 mln zł przychodów i 9,2 mln zł zysku netto. W 2007 roku sprzedaż wyniosła 197 mln zł, a zysk netto 13 mln zł. Debiut spółki na GPW był bardzo efektowny: na otwarciu premierowej sesji papiery zdrożały o 27 proc., a pod koniec kosztowały one aż o 148 proc. więcej w stosunku do kursu odniesienia! (1 zł). W kolejnych dniach cena akcji ustabilizowała się na poziomie ok. 2 zł, co oznacza, że inwestorzy wycenili firmę na 80 mln zł.

Mirbud był czwartą - po Trakcji Polskiej, Unibepie i Marvipolu - spółką z branży budowlanej i deweloperskiej, która w 2008 r. zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Osiedle Walendia
Autor: Mirbud SA Osiedle "WALENDIA" w Walendowie
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany