W budownictwie bez sygnałów ożywienia koniunktury
Chociaż w lipcu sezon budowlany jest w pełni rozkwitu, to jednak dla większości firm budowlanych nie jest to zapowiedź poprawy sytuacji firm budowlanych. Przebadana przez GUS koniunktura w budownictwie w lipcu 2013 wykazała niewielką zwyżkę, ale nadal firmy budowlane prognozują przynajmniej stagnację sytuacji, o ile nie jej pogorszenie.
Tak zwany ogólny klimat koniunktury w budownictwie w lipcu 2013 GUS wyliczył na poziomie minus 15. Miesiąc wcześniej ten wskaźnik wynosił minus 17, co oznacza, że liczba firm budowlanych wieszcząca pogorszenie ich sytuacji zmalała do 28% (z 30%), zaś na poprawę wskazało tyle samo co w czerwcu, czyli 13%. A zatem dla ponad połowy firm budowlanych nic się w lipcu nie zmieniło.
Szefowie firm budowlanych w dalszym ciągu przewidują pogarszanie się zasobów ich portfeli zamówień, a będą temu towarzyszyć niekorzystne prognozy odnośnie produkcji budowlano-montażowej. Firm budowlanych, bez względu na ich wielkość, nie przestają nękać zatory płatnicze za wykonane roboty, jednak pogorszenie w tym zakresie szczególnie sygnalizują firmy duże (powyżej 250 pracowników). Również szczególnie duże firmy deklarują dalsze spadki zatrudnienia, chociaż ten trend dotyczy wszystkich firm budowlanych.
Z tego co przeanalizował GUS, w lipcu 2013 firmy budowlane oceniły średnio wykorzystanie swoich mocy produkcyjnych na 73%, przy czym warto dodać, że 12% przedsiębiorstw uważało, że ma za małe moce w stosunku do bieżących zadań.
Spada liczba firm budowlanych (w lipcu było ich 2,8%), które twierdzą, że w swoje działalności nie napotykają na żadne bariery. A dla pozostałych najbardziej dotkliwe są wysokie koszty zatrudnienia oraz konkurencja na rynku. Coraz częściej jest też wśród barier działalności wymieniany niedostateczny popyt oraz zagmatwane przepisy prawne.