W 2008 roku z mniejszym przyśpieszeniem

2008-01-25 16:39

Budownictwo jest sektorem, który odgrywa coraz większą rolę w polskiej gospodarce. Po głębokiej zapaści produkcji budowlanej w latach 2000-2004, od roku 2005 obserwujemy gwałtowne odrodzenie budownictwa. Można mówić o nieomal bezprecedensowym prosperity. Żaden inny sektor gospodarki nie notuje tak dynamicznego wzrostu. Budownictwo jest wrażliwe na stan koniunktury makroekonomicznej i gwałtownie reaguje na jej zmiany. Odczuwa ono boleśniej niż inne sektory spadki w okresach złej koniunktury i wzrasta znacznie szybciej niż gospodarka przy dobrej koniunkturze.

 
dr Bohdan Wyżnikiewicz,
wiceprezes zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową , dyrektor Odziału IBnGR w Warszawie

Podstawowym źródłem poprawy w budownictwie są konsekwencje wejścia Polski do Unii Europejskiej. Chodzi zarówno o ożywienie inwestycyjne, napływ środków unijnych w dużej części z przeznaczeniem na poprawę infrastruktury oraz wzrost dochodów ludności wsparty większą dostępnością kredytów hipotecznych. W efekcie produkcja budowlano - montażowa wzrosła realnie o 5 proc. w 2005 roku i o 12 proc. w 2006 roku. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową szacuje wzrost produkcji w 2007 roku na 17,5 proc.

Prognoza Instytutu na 2008 rok przewiduje wzrost produkcji budowlano - montażowej o 15,8 proc., a wartości dodanej o 15,1 proc. Oznacza to, że wzrost produkcji budownictwa przestanie przyspieszać, niemniej jednak utrzyma się nadal na wysokim poziomie. Przyczyną takiej sytuacji jest napotykanie przez budownictwo kilku barier wzrostu.
Podstawową barierą jest niemożność stałego zwiększania zdolności produkcyjnych przy pogłębiającym się niedoborze wykwalifikowanych pracowników wynikającym z popytu na polskich robotników budowlanych w krajach Unii Europejskiej. Inna barierą będzie nieco wolniej rosnący popyt inwestycyjny przedsiębiorstw. Oczekuje się też zahamowania wzrostu popytu na mieszkania, gdyż drożejące mieszkania i wyższe oprocentowanie kredytów hipotecznych zmniejszają liczbę osób gotowych do zaciągania kredytów.

Z drugiej strony, napływające do Polski środki z rozmaitych funduszy unijnych przeznaczone na poprawę stanu infrastruktury będą w części kierowane na roboty budowlane, czego skutki będą odczuwane już w roku 2008. Ruszą także przygotowania do EURO 2012. Dzięki temu, budownictwo będzie się rozwijało szybciej niż inne sektory gospodarki, choć nieco wolniej niż w 2007 roku. Dobra koniunktura w budownictwie utrzyma się także w kolejnych latach.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany