Spółki budowlane - giełdowi potentaci
Dla przedsiębiorstw giełdowych z sektora budownictwa drugi kwartał 2006 roku był szczególnie udany. Swoje przychody zwiększyło jedenaście z szesnastu największych spółek na GPW, dwanaście poprawiło zyskowność. To jednak dopiero początek dobrej passy - zapowiadają specjaliści.
Koniunktura poprawiła się zarówno dla spółek działających w segmencie mieszkaniowym, jak i w budownictwie infrastrukturalnym czy przemysłowym. Według badań Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH w drugim kwartale bieżącego roku była ona najlepsza od ostatnich trzynastu lat. Nigdy wcześniej przedsiębiorcy tak dobrze nie oceniali swojej sytuacji obecnej, a także perspektyw rozwoju.
Poprawę koniunktury inaczej odczuwają jednak firmy deweloperskie, inaczej wpływa ona na firmy czysto budowlane typu Mostostal Warszawa czy Budimex. Pierwsze zachowują się jak fundusze inwestycyjne i korzystają z boomu najwięcej - ich marże sięgały ostatnio 50 proc. To jednak nie wynik dobrego zarządzania nimi, ale sprzyjających okoliczności, na które składają się: zwiększona sprzedaż oraz wzrost wartości mieszkań, zwłaszcza w dużych miastach. Np. do przyrostu zysku w GTC przyczyniło się zakończenie kilku projektów, a tym samym uaktualnienie ich wartości. Z kolei dla Echo Investment znaczenie miały korzystne kursy walutowe. Na rynku pojawiają się też nowi gracze. Po kapitał z giełdy wystartuje wkrótce drugi pod względem liczby oddanych i planowanych mieszkań w Warszawie deweloper, czyli Dom Development. Swoje prospekty emisyjne złożył do KPWiG 16 sierpnia. Wśród spółek budowlanych z ożywienia najwcześniej zaczął korzystać Polimex Mostostal, notując wysoką rentowność już w ubiegłym roku. Za najdynamiczniej rozwijającą się spółkę uważany jest PBG, który podwoił zyski. Jego przychody, choć dwa do trzech razy niższe niż Budimexu czy Polimexu Mostostalu, rosły w branży najszybciej.
Źródło: "Rzeczpospolita" (17.08.2006)
Na dobrej koniunkturze nie skorzystały za to spółki budowlane, pracujące na potrzeby firm chemicznych. Powód? Głównym ich zamawiającym były i są przedsiębiorstwa z dominującym kapitałem Skarbu Państwa. Te zaś cechuje niepewność o podłożu politycznym. Największy, bo 60-procentowy spadek przychodów w stosunku do ubiegłego roku zanotował Prochem.
Jednak bez względu na to, czy w nadchodzących miesiącach uda się odrobić straty, i dla tego sektora drugie półrocze ma być lepsze. Popyt na usługi budowlane zwiększa się systematycznie, nic nie wskazuje też na to, by miał się skończyć boom mieszkaniowy. Na wzroście zamówień skorzystają przy tym powiązani z sektorem usług producenci materiałów budowlanych. Zdaniem specjalistów dalszy wzrost wartości całego rynku może wynieść nawet powyżej 10 proc.
Przemysław Barankiewicz, analityk "Pulsu Biznesu": Ten rok przynosi przełom w wynikach budowlanych spółek giełdowych. Już w pierwszym kwartale, po raz pierwszy od lat, żadna z dziesięciu największych firm nie wykazała straty. Drugi kwartał był jeszcze lepszy, a jedyna w czołówce strata, zaprezentowana przez Polnord, wynikała raczej z utworzenia dodatkowych rezerw przed zmianami w strukturze spółki. Wysokie zyski - po latach strat - pokazują wreszcie Mostostale. Znakomicie radzą sobie Polimex i PBG, systematycznie poprawiające marże. Rentowność odzyskuje nawet Budimex, od dawna cierpiący przez niskomarżowe kontrakty pozyskane w okresie budowlanej dekoniunktury. Przyszłość branży rysuje się jeszcze ciekawiej, bo pozyskane obecnie zlecenia cechują się już dużo wyższą zyskownością. A prawdziwy wysyp kontraktów w energetyce, drogówce czy petrochemii przecież dopiero przed nami. Giełdowe spółki, elita budowlanej branży, będą ich głównym beneficjentem. Choć indeks WIG Budownictwo wzrósł w tym roku już o 80 proc., możliwy jest jego dalszy wzrost.
Krzysztof Radojewski, analityk DI BRE: W ostatnich kilku miesiącach akcje spółek budowlanych znacząco wzrosły. Jest to spowodowane odwróceniem się cyklu koniunkturalnego w budownictwie i oczekiwaniem poprawy wyników przez spółki, działające w tym sektorze. Sygnały, świadczące o poprawie, zaczęły płynąć z rynku już na przełomie 2005 i 2006 roku. Po kilku chudych latach produkcja budowlano-montażowa wzrosła w ubiegłym roku o 7,2 proc. Wyniki spółek budowlanych za pierwsze półrocze wykazują poprawę - choć warto zwrócić uwagę, że w różnych spółkach rozkłada się ona nierównomiernie. Spodziewamy się, że w drugim półroczu stanie się ona jeszcze bardziej wyraźna, wykazując cechy trwałości. W naszej opinii, oczekiwana poprawa wyników, wynikająca ze wzrostu przychodów i marży, w dużym stopniu jest już uwzględniona w wycenach spółek. Myślę, że budownictwo będzie w kolejnych latach wpływać pozytywnie na gospodarkę, co będzie wspierane przez napływ środków z funduszy strukturalnych. Dotyczy to zwłaszcza obiektów infrastrukturalnych i ochrony środowiska.
Największe firmy budowlane w Polsce w 2005 roku >>