Sierpniowa koniunktura w budownictwie bez sensacji
Biorąc pod uwagę roczne krzywe wyznaczające poziom koniunktury w budownictwie, należało się spodziewać, że w sierpień nie zaskoczy nas niespodzianką, jaką byłoby pokonanie chociażby zaklętego punktu zero. Druga połowa roku to zazwyczaj hamowanie lub spadki koniunktury, tym razem sierpień 2015 jest taki jak wciąż minusowy lipiec...
Jak podaje GUS, w sierpniu 2015 poziom koniunktury w budownictwie pozostał na poziomie minus 1. To oznacza, że wśród firm budowlanych jest 15% optymistycznie oceniających swoją sytuację na tle całej gospodarki, przeciwne zdanie miało 16%. Przez miesiąc przybyło zarówno optymistów (których w lipcu było 16%) jak i pesymistów (było 17%). Pozostałe firmy budowlane twierdzą, że sierpień jest bez zmian. Trzeba jeszcze dodać, że coraz mniej dużych i największych firm budowlanych jest pozytywnie nastawiona na przyszłość, co raczej jest domeną firm małych.
Szefowie firm budowlanych sytuację finansową swoich przedsiębiorstw oceniają negatywnie i prognozują pogorszenie zawartości portfela zamówień, zapowiadają niewielkie redukcje zatrudnienia. Wykorzystanie mocy produkcyjnych firmy budowlane oszacowały w sierpniu na 80%. Według GUS 13% przedsiębiorstw budowlano-montażowych oceniło swoje moce produkcyjne jako zbyt duże w stosunku do oczekiwanego w najbliższych miesiącach portfela zamówień, 76% jako wystarczające, a 11% jako zbyt małe.
W zgłaszanych barierach działalności bez zmian: wysokie koszty zatrudnienia (tę barierę zgłasza 62% respondentów GUS), z konkurencja na rynku (56%), wysokie obciążenia na rzecz budżetu (42%), niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej (33%), niedostateczny popyt (31%), niejasne i niespójne przepisy prawne (30%), niedobór wykwalifikowanych pracowników (22%). Nie wolno zapominać też na barierę w postaci zatorów płatniczych, co jak podaje Krajowy Rejestr Długów, dotyka 80% firm związanych z branżą budowlaną.