Różnice w rozwoju regionalnym będą się pogłębiać
Wysokie zróżnicowanie rozwoju gospodarczego województw w Polsce utrzyma się w ciągu najbliższych czterech lat i doprowadzi do powiększenia dysproporcji pomiędzy poszczególnymi regionami. Najlepsze perspektywy ma region dolnośląski - ze względu na inwestycje zagraniczne w sektorze produkcyjnym. Według raportu "Polska: regionalne prognozy ekonomiczne 2005-2008" przygotowanego przez firmę badawczą PMR, w 2008 roku województwo dolnośląskie wyprzedzi region śląski.
W ubiegłym roku najwyższy poziom zamożności w Polsce odnotowano w regionie mazowieckim; PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca był o ponad połowę wyższy od średniej krajowej.
W grupie pozostałych województw wartość PKB na jednego mieszkańca powyżej średniej krajowej odnotowano jedynie w województwach śląskim, dolnośląskim oraz wielkopolskim.
W ciągu najbliższych czterech lat sytuacja ta nie ulegnie zmianie i w czołówce nadal będą te same województwa. Zmieni się natomiast ich kolejność - województwo śląskie (zajmujące obecnie drugą lokatę) zostanie wyprzedzone przez region dolnośląski.
PMR prognozuje, że właśnie ten region w ciągu najbliższych czterech lat będzie się rozwijał najbardziej dynamicznie. Średni wzrost gospodarczy w województwie dolnośląskim (liczony w cenach bieżących) wyniesie w latach 2005-2008 ponad 9 proc. rocznie i będzie o połowę wyższy niż w województwie śląskim. Dynamiczny rozwój regionu będzie wynikiem znaczącego wzrostu inwestycji krajowych i zagranicznych.
Największe atuty województwa dolnośląskiego to:
- dobry stan infrastruktury (w tym obecność trzech specjalnych stref ekonomicznych),
- bliskość granicy z Niemcami oraz Czechami,
- dostępność wykwalifikowanej siły roboczej i wysoki poziom szkolnictwa wyższego.
- Te zalety województwa dolnośląskiego doceniają inwestorzy - na obszarze samych tylko specjalnych stref ekonomicznych ponad 60 firm zainwestowało do tej pory około 6 mld zł, tworząc ponad 20 tys. miejsc pracy - komentuje Marcin Sadowski, autor raportu.
Autorzy raportu podkreślają, że charakterystyczną cechą tworzenia PKB Polski jest wysoka koncentracja regionalna - w dwóch województwach (mazowieckim i śląskim) wytwarzana jest ponad jedna trzecia całkowitego produktu krajowego brutto. Jednocześnie te dwa województwa zamieszkuje jedna czwarta ludności Polski.
Według szacunków PMR, udział pięciu największych województw w tworzeniu PKB wyniósł w ubiegłym roku niemal 60 proc., podczas gdy obszar ten zamieszkuje połowa ogółu populacji. Oznacza to, że w ciągu ostatnich sześciu lat odsetek zwiększył się o ponad 1,5 punktu procentowego.
Analitycy PMR prognozują, że ten trend umocni się w ciągu najbliższych czterech lat. W rezultacie w 2008 roku udział pięciu największych województw w tworzeniu PKB osiągnie ponad 61 proc.
W ciągu najbliższych czterech lat poprawa sytuacji w regionach słabiej rozwiniętych będzie następować wyraźnie wolniej niż ekspansja regionów bardziej rozwiniętych. O ile jeszcze w 1998 roku różnica pomiędzy udziałami pierwszego i ostatniego województwa w tworzeniu PKB wynosiła 16 punktów procentowych, to w 2008 roku wzrośnie ona do 19 punktów procentowych. Takiej sytuacji nie zmieni nawet skierowanie funduszy unijnych do regionów słabo rozwiniętych.
- Napływ unijnych funduszy regionalnych będzie w najbliższym czasie wpływał raczej na osłabienie tempa, w jakim pogłębiają się różnice między najsłabiej a najmocniej rozwiniętymi regionami, niż umożliwi rzeczywiste zmniejszanie regionalnych dysproporcji - mówi Marcin Sadowski z PMR.