Raport giełdowy dla sektora budowlanego w kwietniu 2009 - trwa dobra passa na GPW

2009-05-07 16:17
Trwa dobra passa na GPW
Autor: MMaszner

W kwietniu wzrosty cen akcji na warszawskiej giełdzie nabrały tempa. Indeks WIG wzrósł o ponad 20 proc., a skalą zwyżki znów wyróżnili się deweloperzy. Inwestorów optymistycznie nastrajają pozytywne (a de facto pozytywnie interpretowane) wskaźniki wyprzedzające koniunktury. Choć wciąż są one na poziomach znamionujących zwijanie się gospodarek a nie wzrost, to za dobrą monetę odbierany jest fakt, że niektóre z nich (PMI, ISM) odbiły od dna i od dwóch - trzech miesięcy systematycznie rosną.

Trwa dobra passa na GPW
Autor: brak danych

Dzięki temu na wykresach cen wielu akcji, a także indeksów, widać wyraźne odwrócenie trendu spadkowego. WIG od dna - zanotowanego w połowie lutego - odbił już o ponad 25 proc. i znów znalazł się w okolicach 30 tys. punktów. Do szczytów hossy (ponad 60 tys. pkt.) wciąż oczywiście daleko.

Trwa dobra passa na GPW
Autor: brak danych

Resbud hojny, ale...

W kwietniu największy wzrost notowań stał się udziałem Resbudu. Oprócz impulsu, jakim była informacja o zamiarze wchłonięcia spółki przez ABM Solid (opublikowano ją pod koniec marca), do zakupów akcji rzeszowskiej firmy zachęciła wizja sowitej dywidendy w kwocie 3,80 zł na akcję, co – biorąc pod uwagę kurs z 6 maja (21,81 zł) daje bardzo wysoką stopę dywidendy w wysokości 17,4 proc. Średnia dla giełdowych spółek to około 5 proc. Pierwotnie zarząd proponował premię w wysokości 1 zł na akcję, jednak ostatecznie walne zgromadzenie (a de facto dominujący akcjonariusz – ABM Solid) postanowiło głębiej sięgnąć do kasy spółki. WZA nie udzieliło też absolutorium niedawno odwołanemu prezesowi Andrzejowi Marczewskiemu. Rada nadzorcza postawiła mu szereg zarzutów, dotyczących m.in. niezrealizowania zarysowanego planu działalności spółki, braku odpowiedniej akcji sprzedażowej, braku nadzoru na działalnością operacyjną i marketingową spółki, nieumiejętnego zarządzania, braku racjonalizacji kosztów czy podejmowania działań niesprzyjających firmie (takich, jak np. zerwanie rozmów z kontrahentami).

Publiczne “wypranie brudów” to nie jedyne niecodzienne wydarzenie w Resbudzie, bo rada nadzorcza zobowiązała jednocześnie nowy zarząd do rozważenia możliwości wystąpienia na drogę sądową przeciwko Andrzejowi Marczewskiemu.

Kto sypnie kasą

Dużo spokojniej jest w kilku innych spółkach budowlanych, które zamierzają obdarować swoich akcjonariuszy premią z zysku. W tym niezbyt szerokim gronie są “starzy znajomi”, którzy od lat płacą dywidendy (Prochem, Projprzem, Mostostal Płock i Elektrobudowa), ale też nowicjusze. Przede wszystkim Budimex, którego zarząd ostatecznie zarekomenduje walnemu zgromadzeniu przegłosowanie uchwały o wypłacie dywidendy w wysokości 5,84 zł na akcję. To ponad trzy razy więcej, niż wyniósł ubiegłoroczny, jednostkowy wynik budowlanej firmy (1,93 zł na akcję). Wszystko dlatego, że pilne potrzeby gotówkowe ma główny akcjonariusz Budimeksu – hiszpański Ferrovial.

Trwa dobra passa na GPW
Autor: brak danych

Radziwiłł puszcza oko

Wydarzeniem przełomu kwietnia i maja była wypowiedź Macieja Radziwiłła, prezesa Trakcji Polskiej, który przedstawił ambitny plan rozbudowy grupy kapitałowej poprzez mariaż z którąś z giełdowych spółek. Cel: stworzenie kompletnego podmiotu, który działałby w sektorze nie tylko infrastruktury szynowej (jak obecnie Trakcja), ale także w drogownictwie, ochronie środowiska czy energetyce. Kogo szef spółki miał na myśli? Niedawno zapędy konsolidacyjne przejawiali przedstawiciele PBG, którzy głośno mówili o chęci podjęcia rozmów z Polimeksem. Zarząd tego ostatniego nie podjął jednak tematu. Czy wolałby połączenie z Trakcją? Tu na przeszkodzie mogłyby jednak stanąć przepisy o przeciwdziałaniu nadmiernej koncentracji. Polimex jest bowiem właścicielem “kolejowego” Torpolu, a sama Trakcja wyraża też zainteresowanie kupnem innego znaczącego gracza na rynku – Feroco.

Kto najwięcej zarobił...

Jarosław Popiołek z Mostostalu Warszawa był w 2008 r. najlepiej zarabiającym prezesem wśród szefów giełdowych spółek budowlanych: jego roczne wynagrodzenie wyniosło 2,76 mln zł, co w skali miesiąca daje sumę równą 230 tys. zł. W porównaniu z zarobkami za 2007 r. oznacza to całkiem spory skok: wówczas dwunastomiesięczne wynagrodzenie wyniosło “skromne” 775 tys. zł (średnio 64,5 tys. zł). Poprawa wyników spółki nie była już tak imponująca. Zysk netto zwiększył się o ponad połowę do 81 mln zł.

Popiołek zdetronizował na pierwszym miejscu weterana wśród giełdowych prezesów – Michała Skipietrowa z Mostostalu-Export. Ten zgarnął w 2008 r. nieco ponad 2 mln zł z tytułu pełnionej funkcji. To nieznacznie więcej, niż rok wcześniej. Kolejne miejsca zajęli: Konrad Jaskóła z Polimeksu (1,85 mln zł; prawie 30 proc. więcej, niż rok wcześniej), Piotr Juszczyk z Instalu Kraków (1,83 mln zł) i Jan Mikołuszko z Unibepu (1,36 mln zł). W czołówce – co nie jest niespodzianką, biorąc pod uwagę skalę działalności firm – są też Marek Michałowski z Budimeksu (1,3 mln zł) i Dariusz Grzeszczak z Erbudu (1,01 mln zł).

Trwa dobra passa na GPW
Autor: brak danych

Stosunkowo najmniejszymi poborami muszą się zadowolić Marek Motyka z Budopolu (182 tys.) i jedyna dama w tym towarzystwie – Halina Migros z Mirbudu (220 tys. zł).

Biorąc pod uwagę roczną dynamikę wynagrodzeń, bezkonkurencyjny jest… zwolniony niedawno z Resbudu Andrzej Marczewski. Sporo więcej, niż rok wcześniej, zarobili też Leszek Juchniewicz z Mostostalu Zabrze i wspomniany Jarosław Popiołek. Mniej, niż rok wcześniej, zarobili natomiast prezesi obu Energomontaży – Włodzimierz Dyrka (z “Północy”) i Wojciech Nazarek (z “Południa”; pod koniec kwietnia zrezygnował z pełnionej funkcji).

...a kto najwięcej zatrudniał

Po szaleństwie z 2007 r., kiedy firmy budowlane zatrudniały na potęgę, 2008 r. był już pod tym względem spokojniejszy. Ze statystyk wynika, że nieco ponad połowa firm zwiększyła zatrudnienie, przy czym w niektórych przypadkach (Energomontaż-Południe, ABM Solid) wynikało to z rozrostu grupy kapitałowej. Kilka firm – i to tych dużych, jak Budimex czy Mostostal Zabrze – zmniejszyło jednak liczbę etatów. Zdecydowanie największym pracodawcą w branży pozostał Polimex-Mostostal, w którego spółkach z grupy zatrudniano ponad 13 800 osób. Prawie 4900 osób pracowało w Grupie Mostostalu Warszawa, 4600 w Grupie Budimeksie, a niespełna 4000 w Grupie PBG.

Trwa dobra passa na GPW
Autor: brak danych
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany