Na początek: trzęsienie ziemi

2008-02-08 14:13

Takiego nokautu na rynku akcji nikt się nie spodziewał. Choć grudzień 2007 roku był nerwowy, to w sumie zmiany najważniejszych indeksów były niewielkie. Tymczasem w nowym roku pierwsze 10 z 11. sesji zakończyło się spadkiem, który sprowadził WIG o 20 procent w dół do poziomu najniższego od półtora roku.

Wodospad cen ściśle wiązał się z narastającymi w kolejnych tygodniach obawami o stan amerykańskiej gospodarki. Obserwatorzy rynku najczęściej zadawali sobie pytanie, czy to już recesja, czy jeszcze nie? Zachowanie inwestorów nosiło znamiona paniki, zwłaszcza na mniejszych rynkach, takich jak Warszawa, gdzie złe wieści uderzały w portfele graczy ze zdwojoną siłą. Dochodziła bowiem - w sporej części uzasadniona - obawa, że klienci ustawią się w kolejkach do szybkiego umarzania jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, a to ostatecznie dobije rynek akcji. Zarządzający z wyprzedzeniem zabezpieczali się przed taką ewentualnością, stąd w pośpiechu pozbywali się akcji, często chyba nie patrząc na fundamenty sprzedawanych spółek. Taka gra na ślepo uderzyła np. w akcje Naftobudowy, jednej z najsolidniejszych w ostatnich kwartałach firm budowlanych, a jednocześnie - obok Mostostalu Płock - najbardziej zyskowną inwestycję w 2007 r. w tym sektorze. Kurs krakowskiej firmy w styczniu spadł o blisko 30 proc. i nie pomogły informacje o czterech nowych zleceniach, o łącznej wartości 47,7 mln zł.

Paniczną wyprzedaż akcji na światowych giełdach powstrzymały dopiero zdecydowane kroki amerykańskich władz monetarnych, które w trybie pilnym obniżyły stopy procentowe. Nie oddaliło to co prawda obaw o recesję, ale przynajmniej na pewien czas gracze odetchną. Wielu z nich powróciło na rynek, szukając okazji do odrabiania strat.

Budowlanka odrabiała dystans do rynku*

*indeks siły relatywnej, dane za ostatnie 12 miesięcy

Dobrze na tym wyszedł sektor budowlany, którego subindeks WIG-Budownictwo najpierw w okresie od 2-16 stycznia stracił 21 proc., by później odbić w górę o blisko 17 proc. W sumie więc straty na tle innych branż okazały się (poza telekomami, których wskaźnik nawet zyskał) stosunkowo najmniej dotkliwe, a dystans między indeksem branży budowlanej, a całym rynkiem, zmniejszył się do poziomu najniższego od początku października. Drugie miejsce, tyle że od końca, w zestawieniu miesięcznych stóp zwrotu w styczniu, zajęli natomiast deweloperzy. Nie mogło być inaczej, skoro akcje dwu największych krajowych spółek: GTC i Echa, przeceniono po 19 proc.

Najlepsi i najsłabsi przedstawiciele sektora budowlanego i deweloperskiego
w styczniu 2008 roku
wzrosty (w %)
Mostostal Warszawa 8,5
Instal Lublin 7,3
Mostostal-Export 5,0
Warimpex 2,9
Pol-Aqua 1,3
spadki (w %)
Orco Property Group -19,2
ABM Solid -28,2
Naftobudowa -28,6
Triton Development -29,5
Reinhold Polska -36,4
Indeksy (zmiana w %)
WIG-Budownictwo -7,5
WIG-Deweloperzy -17,4
WIG -14,2
WIG20 -14,6
mWIG40 -16,3
Źródło: GPW

Posucha na pierwotnym

Spadki cen akcji na rynku wtórnym odstraszyły inwestorów także od ofert publicznych nowych spółek. W styczniu nie udało się uplasować żadnej z nich, a część spółek przezornie postanowiła wstrzymać się z emisją rozsądnie uznając, że na takim rynku trudno będzie o pozyskanie kapitału. Ucierpiał też na tym budowlano-deweloperski jedynak, kołobrzeski Pro-Bud, który bezterminowo przesunął rozpoczęcie zapisów na akcje. Dopiero pod koniec miesiąca z Komisji Nadzoru Finansowego wypłynął natomiast prospekt emisyjny Atlas Estates Ltd., notowanego już w Londynie (na alternatywnym rynku AIM) dewelopera, znajdującego się pod kontrolą izraelskich inwestorów. Polska jest głównym obszarem działalności Atlasa, a jego flagowe projekty to Platinum Towers, Capital Art Apartments oraz Hilton w Warszawie. Na razie jednak nie są znane szczegóły oferty.

Nowy konik: infrastruktura

Rynek nie znosi jednak próżni, dlatego inwestorzy oraz analitycy prześcigają się w obstawianiu sektorów czy poszczególnych spółek, na których będzie można w tym roku zarobić. Po tym, jak z mody wyszedł biznes mieszkaniowy, specjaliści z biur maklerskich chcą przyciągnąć uwagę do tych spółek budowlanych, które mają zdolności wykonawcze w sektorze infrastruktury, w tym zwłaszcza drogownictwie i ochronie środowiska. Chodzi tu głównie o takie firmy, jak Budimex, Mostostal Warszawa, Polimex-Mostostal, PBG, Pol-Aqua, Energopol Południe i Erbud. Nadzieje na zyski opierają się na wielkości spodziewanych dotacji unijnych w tym obszarze: w latach 2007-2013 w budżecie Unii Europejskiej zaplanowano na ten cel około 80 mld euro. Pozytywne rekomendacje brokerów dla akcji tego typu firm (patrz tabela na końcu), zbiegła się z wysypem informacji o dużych kontraktach infrastrukturalnych, podpisywanych przez giełdowe spółki (patrz poniżej).

Podpisane w styczniu kontrakty infrastrukturalne
spółek budowlanych
spółka rodzaj zlecenia wartość
(w mln zł)
Budimex odcinek drogi S-8 (LK) 475,7
  przebudowa węzła drogowego w Katowicach 230,0
Mostostal W-wa odcinek drogi S-8 (CK) 475,7
  modernizacja Wodociągu Północnego (LK) 131,8*
  budynki mieszkalne wraz z infrastrukturą (SZ) 86,5*
Polimex budowa obwodnicy Gostynina (LK) 52,6
  modernizacja linii kolejowej E30 (SZ) 42,0
Energopol-Pd. roboty wodno-kanalizacyjne 11,3
*brutto; LK - lider konsorcjum; CK - czlonek konsorcjum; SZ - kontrakt spółki zależne

Największą wartość - bo aż 1,76 mld zł netto - ma umowa, jaką zawarło konsorcjum, którego liderem jest Budimex-Dromex, a członkiem m.in. Mostostal Warszawa. Zlecenie dotyczy budowy 10 km warszawskiego odcinka drogi ekspresowej S-8. Pierwotnie przetarg na roboty miał zostać rozstrzygnięty już w październiku 2007, ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad miała problem z poprawnym policzeniem kosztów inwestycji. Ostatecznie i tak stanęło na kwotach, których wcześniej Dyrekcja nie chciała zaakceptować. I są to kwoty do tej pory najwyższe w Polsce, bo jak łatwo przeliczyć - 1 km drogi kosztuje netto 170 mln zł. Tyle że nie o samą drogę chodzi, ale również o wiadukty (będzie ich aż 13), roboty kolejowe czy prace inżynieryjnej. Co ciekawe, szefowie Budimeksu-Dromeksu postanowili nawet zaoferować tańsze wykonanie robót, ale GDDKiA nie bardzo chce na to przystać, obawiając się użycia tańszych technologii i materiałów.

Rosyjskie nadzieje Mostostalu

Pod koniec miesiąca inwestorzy bardzo pozytywnie zareagowali na informacje o dwóch dużych zleceniach z rynku rosyjskiego, jakie pozyskał Mostostal-Export. Pod koniec miesiąca inwestorzy bardzo pozytywnie zareagowali na informacje o dwóch dużych zleceniach z rynku rosyjskiego, jakie pozyskał Mostostal-Export.


Źródło: pb.pl, GPWinfostrefa.pl

Pierwsze z nich warte jest 56,8 mln zł i dotyczy budowy terminalu przeładunkowego cementu w porcie Azow. Drugie - znacznie większe, bo opiewające na aż 293,7 mln zł - obejmuje budowę terminala gazowego w tym samym porcie. Problem w tym, że zanim spółka rozpocznie realizację umowy, kontrakt musi zostać ubezpieczony przez Komitet Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. W przeszłości wielokrotnie już zdarzało się, że załatwianie formalności powodowało nawet kilkumiesięczne opóźnienia w harmonogramie prac. Kontrakty te - z racji długoterminowości i rozliczania w walutach obcych (euro) - obarczone są dodatkowym ryzykiem. Oby więc za jakiś czas nie okazało się, że "czynnikiem, który wywarł istotny wpływ na poziom osiągniętego wyniku finansowego (.) jest niższa, niż przewidywano sprzedaż na rynkach wschodnich". Cytat ten przez wiele kwartałów służył za wytłumaczenie kiepskich rezultatów warszawskiej firmy.

Kalendarium wyników za IV kw. 2007 r.
13.02 J.W. Construction
14.02 PBG, Hydrobudowa Polska
19.02 Energomontaż Pn., Naftobudowa
22.02 Budimex
25.02 BBI Development
27.02 Dom Development, Elektrotim, GTC, LC Corp, Polimex-Mostostal
28.02 Erbud, Projprzem
29.02 Bipromet, Echo, Energomontaż Pd., Instal Kraków, Mostostal Warszawa, Mostostal Zabrze, NFI Zachodni, Ulma, ABM Solid, Budopol, Elektrobudowa, Echo, Gant, Pol-Aqua, Polnord
01.03 Mostostal Export

Czas na wyniki

Luty 2008 będzie stał pod znakiem publikacji raportów finansowych spółek za czwarty kwartał 2007 r. Samer Masri, analityk sektora budowlanego z DI BRE Banku, uważa, że spadek dynamiki produkcji budowlano-montażowej pod koniec roku powoduje, że należy oczekiwać generalnie słabych wyników firm, zwłaszcza tych, które wykonują roboty w segmencie kubaturowym. Lepiej powinno być z deweloperami, gdyż dopiero w wynikach za kolejne kwartały znajdzie odzwierciedlenie marazm w sprzedaży lokali zanotowany w końcówce roku.

Jaka strategia na 2008 rok?

Michał Sztabler, analityk DM PKO BP i wspomniany Samer Masri z DI BRE zgodnie uważają, że w pierwszym półroczu inwestorzy nie powinni spodziewać się poprawy wyników sektora budowlanego, ze względu na tzw. efekt bazy, a więc bardzo dobre wyniki z początku 2007 roku. Ujemne dynamiki mogą więc wpływać na słabe zachowanie akcji firm z branży, dodatkowo przekładać się to może na korekty w dół prognoz na kolejne lata, jakie w modelach wycen zakładali analitycy.

Lepiej powinno być w drugiej połowie roku: obaj specjaliści liczą na to, że budowlanka będzie beneficjentem zapowiadanych inwestycji infrastrukturalnych, co będzie prowadziło do wzrostu marż operacyjnych.

Najnowsze rekomendacje dla spółek budowlanych i deweloperskich
data spółka autor zalecenie wycena
01.02. Dom Development ING Securities sprzedaj b.d.
01.02. PBG ING Securities kupuj b.d.
29.01. Projprzem DM PKO BP kupuj 43,60
29.01. GTC Erste Bank kupuj 47
22.01. Echo DM Amerbrokers Ipopema kupuj 9,78
18.01. GTC Securities kupuj 46
17.01. Erbud DI BRE kupuj 95
07.01. Polimex-Mostostal UniCredit CA IB trzymaj 8,60
07.01. PBG UniCredit CA IB kupuj 390
07.01. Budimex UniCredit CA IB kupuj 110
07.01. Pol-Aqu UniCredit CA IB kupuj 100
Źródło: pb.pl, GPWinfosfera.pl

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany