Londyn: wzrost popytu na powierzchnie biurowe
Na głównych londyńskich rynkach powierzchni biurowych, w dzielnicy West End, City oraz Docklands w pierwszych trzech miesiącach 2010 r. odnotowano wzrost aktywności. Firmy coraz chętniej wykorzystują okazje, jakie stwarzają niskie czynsze oraz stopniowo zmniejszająca się podaż powierzchni najlepszej jakości.
Najnowsze statystyki opracowane przez firmę doradczą na rynku nieruchomości, Cushman & Wakefield, pokazują, że w całym obszarze Londynu Centralnego wynajęto ok. 288 000 m2 powierzchni biurowych, co daje najwyższy wynik od IV kw. 2008 r. i oznacza wzrost o 330% w stosunku do tego samego okresu w 2009 r. Analitycy firmy Cushman & Wakefield uważają, że tak dobry początek roku powinien zachęcić deweloperów do wznowienia działalności deweloperskiej w zakresie nowoczesnego budownictwa biurowego, choć będą oni napotykać na pewne utrudnienia związane z pozyskaniem finansowania, wynikające z wymogu zawarcia stosownych umów typu pre-let.
Najlepsze wyniki w stolicy brytyjskiej uzyskały rynki w dzielnicach City & Docklands, gdzie w pierwszych trzech miesiącach wynajęto ponad 195 000 m2, czyli pięciokrotnie więcej niż w I kw. 2009 r. oraz o 16% więcej niż w IV kw. 2009 r. Wynik ten zdecydowanie przewyższa średnią kwartalną z 10 lat (140 000 m2). Najważniejsze transakcje to wynajęcie przez globalną firmę Blackrock, wieżowca Drapers Gardens oraz podpisanie przez firmę Macquarie umowy najmu w budynku handlowo-biurowym Ropemaker, z deweloperem British Land.
Popyt na powierzchnie w londyńskiej dzielnicy City, gdzie odnotowano wzrost czynszów za powierzchnie biurowe o 13,6% w I kw. do poziomu 619 euro/m2/rocznie (poziomu odnotowanego ostatnio w IV kw. 2008 r.), był pozytywnym bodźcem dla deweloperów. Wielkość powierzchni dostępnej na wynajem wróciła do poziomu z I kw. 2009 r. – 1 115 000 m2, co stanowi spadek o 7,0% z poziomu 1 189 000 m2 w IV kw. 2009 r. Wskaźnik pustostanów w dzielnicach City & Docklands spadł z 8,25% do 7,7%.
W I kw. w dzielnicy West End wynajęto 90 400 m2 powierzchni biurowej, co oznacza wzrost o 216% w porównaniu z I kw. 2009 r. (z poziomu 28 600 m2). Dzięki transakcjom pomiędzy deweloperem British Land a spółką Aegis (10 900 m2) oraz Gazprom (8300 m2) dotyczących najmu powierzchni w kompleksie wielofunkcyjnym Regent’s Place przeprowadzonymi pod koniec kwartału, rynek osiągnął najwyższy łączny wynik kwartalny od IV kw. 2007 r. To już drugi kolejny kwartał z rzędu, w którym wielkość najmu osiągnęła bądź przekroczyła długoterminową średnią kwartalną w okresie wychodzenia z recesji.
Czynsze za najlepsze powierzchnie biurowe wzrosły o 6% w ciągu kwartału z 928 euro/m2/rocznie do 990 euro/m2/rocznie na najdroższych londyńskich podrynkach, dzielnicy Mayfair oraz St James’s (12 miesięcy wcześniej wynosiły one 990 euro/m2/rocznie), czyli podniosły się o 9% w stosunku do najniższych wartości cyklu koniunkturalnego. Do tego wzrostu przyczyniło się wyraźne zwiększenie popytu, szczególnie ze strony sektora finansowego. Obecnie rynek w dzielnicy West End oferuje ponad 93 000 m2 powierzchni biurowej. Wielkość ta obejmuje popyt ze strony sektora finansowego oraz bankowego, który szacowany jest 58 900 m2 powierzchni biurowej. W całej dzielnicy West End obserwuje się coraz większe zainteresowanie powierzchniami biurowymi. Popyt generowany jest głównie z sektora usług profesjonalnych, a następnie sektora finansowego oraz mediów.
- W pierwszym kwartale roku część większych najemców w swoich planach długoterminowych zaczęła uwzględniać opcje zmiany swoich dotychczasowych siedzib. Brak aktywności deweloperskiej przy spadającej dostępności powierzchni oznacza także wzrost czynszów. Uwaga jednak zaczyna się skupiać przede wszystkim tam, skąd można się spodziewać nowej fali popytu, która jest niezbędnym czynnikiem do podtrzymania ożywienia - wyjaśnia James Young, dyrektor biura firmy Cushman & Wakefield w londyńskim City.
- Transakcje najmu dokonane przez firmy Aegis i Gazprom pod koniec marca wyraźnie ożywiły rynek dzielnicy West End, przyczyniając się do dalszej poprawy kwartalnych wyników. Choć nie można wyciągać zbyt optymistycznych wniosków na podstawie wyników tylko za jeden kwartał, nie ma wątpliwości, że w porównaniu z końcem zeszłego roku na rynku obecnie panują bardziej pozytywne nastroje. Wśród najemców widać wyraźny wzrost aktywności, w planach długoterminowych wykazują oni coraz większe zainteresowanie relokacjami, choć związane są one raczej z wygasającymi bądź rozwiązywanymi umowami najmu niż dostosowaniem powierzchni biura do zwiększonych wymagań wynikających z rosnącej liczby pracowników - dodaje George Roberts, szef zespołu ds. najemców w firmie Cushman & Wakefield.
Dane po zaokrągleniu i przeliczeniu GBP i stóp kwadratowych.