Kwietniowa koniunktura w budownictwie. Brawo ty!
O ile firmy budowlane nie stracą nagle dynamiki obecnego optymizmu, to jest szansa, że w maju 2016 – wówczas to byłaby niemal historyczna data! – koniunktura w budownictwie wejdzie na dodatnie obszary, czego nie udało się od drugiej połowy roku 2011.
GUS podał, że w kwietniu koniunktura w budownictwie osiągnęła poziom minus 2,4. To oznacza, że od marca nastąpił wzrost o 4,5 punktu, gdy koniunktura wyniosła minus 6,9. Przez miesiąc przybyło o ponad 2% optymistów (wzrost z 14,2 do 16,2%), ubyło pesymistów (z 21,1 do 18,6%). Gdyby ten trend utrzymał się (a zazwyczaj koniunktura słabnie dopiero w lipcu lub sierpniu) to w maju wskaźnik znajdzie się po raz pierwszy od pięciu lat ponad zerem.
W kwietniu, tak jak zawsze, najlepsze prognozy formułowały duże firmy budowlane (powyżej 250 osób). Jednak również po wielu miesiącach również przedsiębiorstwa małe (do 9 osób) miały korzystne diagnozy.
Ten optymizm dotyczy przede wszystkim portfeli zamówień i wielkości produkcji budowlano-montażowej. To perspektywa poprawy w firmach sytuacji finansowej, chociaż nie słabnie zjawisko opóźnień płatności za wykonane roboty budowlano-montażowe. Po raz pierwszy od kwietnia 2015 dyrektorzy firm budowlanych nie przewidują redukcji zatrudnienia.
W kwietniu 2016 firmy budowlane oceniły wykorzystanie mocy produkcyjnych na poziomie 73,3%. Ten wskaźnik jest z miesiąca na miesiąc coraz wyższy co świadczy o coraz lepszym dostosowywaniu się firm do sytuacji rynkowej.