Koniunktura w budownictwie: lipiec bez sensacji
Po obiecującym początku roku 2014, gdy koniunktura w budownictwie rosła o kilka, a nawet kilkanaście punktów, od maja hamowanie. W lipcu znowu wzrost tylko o 1%, czyli koniunktura w budownictwie analizowana przez GUS osiągnęła poziom minus 4. Wyraźnie przybywa firm budowlanych, które prognozują pogorszenie sytuacji gospodarczej.
Z miesiąca na miesiąc pogarszają się oceny firm budowlanych zarówno odnośnie bieżącego portfela zamówień, wielkości produkcji budowlano-montażowej, jaki i ich sytuacji finansowej. Wszystkie firmy, niezależnie od wielkości narzekają na zatory płatnicze, a najbardziej są one dotkliwe dla firm z grupy mikro (do 9 osób). Trzeba wspomnieć, że , wśród utrudnień w prowadzeniu działalności na rynku budowlanym (na pierwszych miejscach od dawna koszty zatrudnienia, konkurencja i opóźnienia płatności), wzrasta bariera związana z niejasnymi i niespójnymi przepisami prawnymi.
Ocena rynku przez szefów firm budowlanych nie będzie sprzyjać zatrudnieniu. Jak podaje GUS, w firmach najmniejszych zatrudnienie powinno utrzymać się na dotychczasowym poziomie, zaś w pozostałych przedsiębiorstwach będą redukcje, szczególnie w firmach największych.
Firmy budowlane oceniły wykorzystanie w lipcu swoich mocy produkcyjnych na poziomie 78%, w tym 15% jako zbyt, a 10% jako zbyt małe.
Coraz mniejsze szanse, by koniunktura w budownictwie wspięła się w roku 2014 powyżej zera, ale jest jeszcze kilka miesięcy do ostatecznego bilansu...