Koniunktura w budownictwie galopuje w dół

2012-10-01 17:17
Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu - budowa
Autor: brak danych Budowa parkingu

Jeżeli tzw. ogólny klimat koniunktury w budownictwie będzie spadał w takim tempie jak przez ostatni miesiąc, to już na koniec października osiągnie poziom zbliżony do tego z przełomu roku 2008 i 2009, gdy budownictwo znalazło się w dołku dekoniunktury nazywanym też kryzysem. Badany przez GUS klimat koniunktury w budownictwie często nie jest zbieżny z rzeczywistymi wskaźnikami, ale na pewno pokazuje, że branża coraz bardziej pesymistycznie ocenia sytuację rynkową.

We wrześniu 2012, jak podaje GUS, koniunktura w budownictwie osiągnęła poziom minus 22, czyli od sierpnia spadła o kolejne 6 punktów (w sierpni było minus 16). Mniej niż miesiąc temu przedsiębiorców wykazuje optymizm, już tylko 9% (12% miesiąc wcześniej), więcej jest pesymistów – pogorszenie koniunktury prognozuje 31% firm (było 28%). Pozostałe firmy budowlane, czyli 60%, oceniają swoją sytuację jako na razie stabilną.

Nie zmieniły się we wrześniu oceny składowych koniunktury w budownictwie. Inwestorzy ogłaszają coraz mniej przetargów, a więc prognozy co do portfela zamówień są dla firm niekorzystne, a szczególnie dla firm małych zatrudniających do 50 osób. To przekłada się na negatywną ocenę sytuacji finansowej, a sytuację wciąż pogarszają zatory płatnicze. Największe tempo wzrostu bankructw odnotowano właśnie wśród firm budowlanych lub z tą branżą powiązanych. Wciąż ponad jedna piąta firm budowlanych planuje kurczący się rynek krajowych podeprzeć kontraktami zagranicznymi, ale i za granicą jest ich coraz mniej.

Koniunktura w budownictwie
Autor: GUS Koniunktura w budownictwie we wrześniu 2012

Firmy małe (zatrudniające do 49 osób) i średnie (do 249 osób) formułują najwięcej obaw co do swojej przyszłości. Duże firmy narzekają na trudną sytuację, ale historia (wcześniejszych okresów dekoniunktury) pokazała, że potrafią się obronić poprzez dywersyfikację kontraktów w różnych segmentach budownictwa, ograniczenie, niestety, zatrudnienia i lepsze relacje z bankami. A co do zatrudnienia, to wszystkie firmy budowlane bez względu na wielkość zapowiadają redukcje i to w większej skali, niż planowano w sierpniu wcześniej.
Ankietowani przez GUS szefowie firm budowlanych oceniają wykorzystanie mocy produkcyjnych na 75% (rok temu we wrześniu na 79%).

Dla firm budowlanych największą barierą w prowadzeniu działalności są wysokie koszty zatrudnienia (dla 61%) oraz konkurencja na rynku (59%). Żadnych barier nie zgłasza 3% przedsiębiorstw.
Na jesieni zaczyna spadać dynamika produkcji budowlano-montażowej, a to zazwyczaj jest powodem bardziej pesymistycznych prognoz na kolejne miesiące. Zapewne wskaźniki ogólnego klimatu koniunktury w budownictwie formułowane w październiku będą tego odzwierciedleniem.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany