Kondycja polskich firm – dziś i w 2012 roku. MŚP lepiej przygotowane?
Co prawda w poprzednim okresie dekoniunktury polskie firmy całkiem nieźle sobie poradziły, ale jeszcze nie zdążyliśmy wyjść z dołka, jak pojawiło się widmo kolejnego globalnego kryzysu, podobno jeszcze większego. Jakie w obliczu tych informacji są obecnie nastroje w firmach i czego oczekują w roku przyszłym sprawdził Business Centre Club (BCC) wspólnie z Instytutem GFK Polonia.
Badanie zostało przeprowadzone w połowie roku 2011. Na pytania odpowiedziało dwa tysiące przedsiębiorców z całej Polski. Przyjrzyjmy się zatem, jak oceniają obecną sytuację i czego się spodziewają w roku przyszłym...
Przedsiębiorcy o swojej sytuacji dzisiaj
Na pytanie o „ocenę obecnej ogólnej kondycji swojej firmy”, blisko połowa spośród 2000 badanych przedsiębiorców i przedstawicieli strefy budżetowej z całej Polski odpowiedziała, iż jest ona dobra - 40% i bardzo dobra - 7%. Natomiast 45% przedsiębiorców ocenia swoją sytuację jako umiarkowaną, 6% stwierdziło, że kondycja ich firmy jest zła (5%) lub bardzo zła (1%).
Więksi oceniają się lepiej od MŚP
Im większa firma, tym lepiej ocenia swoją obecną kondycję. Wśród korporacji (zatrudniających powyżej 250 pracowników) aż 94% oceniło ją w kategoriach od bardzo dobrej do umiarkowanej (bardzo dobra i dobra - 62%, umiarkowana – 32%), 4% jako złą i bardzo złą. W przypadku małych i średnich firm (MŚP) pozytywnie swoją kondycję oceniło 53%, a wśród mikrofirm już tylko 34%. Mikroprzedsiębiorcy najczęściej oceniają swoją sytuację jako umiarkowaną (56%), w tej grupie firm jest też najwięcej niezadowolonych z obecnej sytuacji (8%).
Budownictwo w grupie zadowolonej
Nie ma dużych rozbieżności w ocenie kondycji wśród przedsiębiorstw działających w różnych gałęziach gospodarki. Przedstawiciele wszystkich sektorów, takich jak: przemysł, budownictwo, handel, usługi oraz administracja i strefa budżetowa najczęściej oceniali swoją kondycję jako umiarkowaną albo dobrą. Najbardziej zadowolone (50% ocen pozytywnych) ze swojej sytuacji są firmy z branż przemysł i budownictwo oraz przedstawiciele administracji i strefy budżetowej (samorządy, gminy, jednostki budżetowe). Słabiej wypadają usługi (42% zadowolonych) i handel (45%.). Branża handlowa ma najwięcej firm źle oceniających swoją obecną sytuację (8%).
Zobacz, co o swojej kondycji finansowej twierdzą firmy budowlane
Badanie miało też sprawdzić, czy firmy działające w poszczególnych regionach inaczej postrzegają swoją sytuację. Najlepiej w tym zestawieniu wypada region śląski i centralny – połowa przedsiębiorców tych regionów oceniła kondycję swojej firmy jako dobrą i bardzo dobrą, następnie zachodni i północny – 44% firm. I co ciekawe, w regionach śląskim i centralnym, czyli z największym odsetkiem zadowolonych, jest też najwięcej firm źle oceniających swoją obecną kondycję (na Śląsku 9%, w Centrum 7%).
Warto jeszcze dodać, że najlepiej swoją kondycję oceniają firmy o charakterze międzynarodowym: 10% jako bardzo dobrą, 56% jako dobrą, zaś 30% jako umiarkowaną. Tylko 3% stwierdziło, że jest ona zła. W przypadku firm o charakterze ogólnopolskim (ponadregionalnym) połowa uznała, ze jest dobrej i bardzo dobrej kondycji, a 42% oceniło swoją sytuację jako umiarkowaną. 6% podmiotów uważało, że jest w złej lub bardzo złej kondycji – dokładnie tyle samo, ile w grupie przedsiębiorstw prowadzących działalność w skali lokalnej (regionalnej). Większość firm prowadzących działalność lokalną opisuje swoją kondycję jako przeciętną (49%) i dobrą (36%).
Jaki będzie rok 2012 dla polskich firm?
Na pytanie - jak będzie kształtować się ogólna kondycja firmy w ciągu 12 miesięcy, ponad połowa (52%) z 2000 przebadanych przez GfK Polonia przedsiębiorstw odpowiedziała, że ich sytuacja nie zmieni się, 25% stwierdziło, że się poprawi, 9% - pogorszy się, a 14% ankietowanych przedstawicieli firm nie jest w stanie tego przewidzieć.
Do poprawy swojej kondycji najbardziej przekonane są MŚP (zatrudniające od 9 do 50 pracowników) – tak stwierdziło 27%, a 53% spośród nich uważało że w ciągu roku się ona nie zmieni. Pesymistycznie wypowiedziało się natomiast 9% przedstawicieli MŚP, którzy stwierdzili, że sytuacja ich firm pogorszy się, a 11% trudno było prognozować. Największa niepewność panuje wśród mikroprzedsiębiorstw (zatrudniające do 9 pracowników), spośród których aż 17% nie potrafiło powiedzieć czy ich kondycja będzie w ciągu najbliższych 12 miesięcy lepsza czy gorsza, a 10% uważa, że się ona pogorszy. Sporo takich firm - 23% - jest przekonanych, że ich sytuacja się poprawi, a dokładnie połowa, że się w tym czasie nie zmieni. Jeśli chodzi o przedsiębiorstwa zatrudniające ponad 250 pracowników, na poprawę swojej ogólnej kondycji liczy 24%, a 58% nie oczekuje żadnych zmian. Jednak w tej grupie mniej, niż w przypadku mniejszych firm, było pesymistycznych oczekiwań co do przyszłości – 7% uznało, że ich kondycja ulegnie deprecjacji w ciągu najbliższego roku.
W 2012 znowu budownictwo górą
Oczekiwania co do przyszłego roku wykazały spore różnice w branżach. O tym, że kondycja poprawi się w ciągu najbliższych 12 miesięcy jest przekonanych 31% firm przemysłowych, 28% w branży budowlanej, 26% z sektora usługowego oraz 24% przedsiębiorstw handlowych. Aż 59% pytanych spośród „budżetówki” odpowiedziało, że w ciągu roku ich kondycja nie zmieni się, a 13% przewiduje, że się pogorszy. Niewiele mniejszy odsetek, bo 53% podmiotów prowadzących działalność w branżach budowlanej i usługowej ocenia, że ich kondycja pozostanie taka sama, zaś w handlu i przemyśle było to odpowiednio 51 i 48%. Najmniej odpowiedzi pesymistycznych dotyczących najbliższego roku padło ze strony branży budowlanej (6%) oraz usługowej (7%).
Biorąc pod uwagę podział regionalny to w każdym z nich: północnym, zachodnim, centralnym, południowym i śląskim, mniej więcej jedna czwarta przedsiębiorców optymistycznie patrzy na najbliższe 12 miesięcy – zwłaszcza na Południu i na Śląsku, gdzie odsetek ten wyniósł 27%. Mniej więcej połowa firm nie oczekuje zmian swojej kondycji w tym czasie – 47% badanych w regionie południowym i 55% w regionie północnym, odpowiedziało że się ona nie zmieni. Natomiast pogorszenia kondycji w kolejnym roku spodziewa się najwięcej firm na Śląsku oraz w Centrum – 10%, 9% w regionie północnym, 8% w zachodnim i 7% w południowym.
- Lepszą od przeciętnej samoocenę większych przedsiębiorstw należy postrzegać jako kombinację czynników obiektywnych, takich jak np. lepszą dostępność zewnętrznego finansowania dla dużych firm, większe oparcie rozwoju firmy na eksporcie, który bardzo pomógł polskim firmom w czasach kryzysu, kiedy na skutek deprecjacji złotego wobec euro znacznie zyskały one na konkurencyjności, w przeciwieństwie do małych firm, działających głównie na rynkach lokalnych. Jednak nie należy zapominać też o świadomym lub nieświadomym elemencie samopromocji występującym wśród dużych firm, co może także rzutować na wyniki badań - wyniki badania ocenia Witold Michałek, ekspert BCC ds. gospodarki. - Fakt, że branża usługowa wydaje się najmniej zadowolona ze swojej kondycji w porównaniu z innymi daje się wytłumaczyć tym, że usługi i handel są bardziej podatne na krótkookresowe wahania koniunktury.
- Co do prognozy na rok 2012, to wynik badania wskazujący na to, że ponad 3/4 firm twierdzi, iż ich sytuacja w przyszłym roku ulegnie poprawie lub co najmniej się nie zmieni, należy traktować jako przejaw wyraźnego optymizmu z dużym elementem ryzyka, związanym z nietrafnością takiej oceny - uważa ekspert BCC. - Problemem jest, że zwykle firmy, prezentując ocenę perspektyw swojego rozwoju opierają się głównie na projekcji dotychczasowej kondycji, nie podejmując poważnej analizy potencjalnych ryzyk, jakie mogą zaburzyć ich funkcjonowanie w nadchodzącym roku. A ryzyk tych jest niemało i z każdym miesiącem coraz więcej. Wiążą się one przede wszystkim z osłabieniem koniunktury światowej, a w szczególności w strefie euro, co z całą pewnością będzie rzutować negatywnie na wyniki polskich przedsiębiorstw w roku 2012. Wydaje się, że małe firmy, tzn. te, które wykazują w badaniach większy stopień ostrożności i umiarkowania, są większymi realistami niż duże przedsiębiorstwa deklarujące znaczny optymizm.