Inflacja, stopy procentowe i rentowność w gospodarce

2007-05-28 12:28

W latach 90-tych inflacja systematycznie malała od prawie 30% w 1995 r. do 1,7% w końcu 2003 r. W okresie dekoniunktury do jej spadku przyczyniał się brak presji popytowej. Zmniejszały się (w stopniu większym niż inflacja) wskaźniki wzrostu cen producentów w przemyśle przetwórczym. Niski popyt wewnętrzny zmuszał przedsiębiorstwa do sprzedaży swoich wyrobów nawet po nieopłacalnych cenach.

Informacje makroekonomiczne - analiza lat 1995 - I kw. 2007 >>

Tendencje w przemyśle, eksporcie i na rynku pracy >>

W 2004 r. zmieniły się parametry kształtujące inflację i w grudniu 2004 r. wskaźnik wzrostu cen towarów i usług wynosił 4,4%. Główne przyczyny, to:

 

  • efekt inflacyjny dostosowań akcesyjnych,
  • przejściowy wzrost cen żywności,
  • skokowe zmiany cen światowych niektórych surowców i nośników energii, w tym przede wszystkim paliw płynnych i wyrobów hutniczych,
  • wzrost popytu krajowego spowodowany wyraźnym ożywieniem koniunktury.

 

W 2005 r. czynniki wywołujące presję na wzrost inflacji zaczęły powoli ustępować i wskaźnik inflacji zmniejszył się do 0,7% w grudniu 2005 r. W pierwszym półroczu 2006 inflacja utrzymywała się na niskim poziomie (w granicach 0,4% do 0,9% w poszczególnych miesiącach). Niewielki wzrost zanotowano w drugiej połowie roku 2006. W końcu roku wskaźnik inflacji wynosił 1,4%. W I kwartale 2007 inflacja wzrastała (w marcu 2007 ceny towarów i usług były o 2,5% wyższe niż rok termu).

 

Stopy procentowe

 

Jednym z czynników, od którego zależą decyzje o obniżeniu (lub podwyższeniu) stopy procentowej jest poziom inflacji. W latach 1995 - 2000 (kiedy inflacja była wysoka) kredyty były bardzo drogie, a stopa redyskontowa banku centralnego wynosiła 22% - 25%. W 1999 r. obniżono stopy procentowe do 15,5%, ale przejściowy wzrost inflacji wpłynął na wprowadzenie ponownie wysokiej stopy redyskontowej. Spotkało się to z krytyką wielu ekonomistów, którzy uważali, że drogie kredyty były jedną z przyczyn osłabienia wzrostu gospodarczego, recesji na rynku inwestycyjnym i budowlanym oraz korzystania przez przedsiębiorstwa z kredytów dewizowych, które w tym czasie były tańsze.

W latach 2001 - 2003 dokonano kilkunastu kolejnych obniżek stóp procentowych. Były to zmiany częste, ale ostrożne, każdorazowo niewielkie. Wśród inwestorów przeważały opinie, że nie mogły one mieć wpływu na ożywienie rynku inwestycyjnego i przełamanie stagnacji w budownictwie, bowiem decyzje o obniżeniu stopy procentowej podejmowano kiedy regres na rynku inwestycyjnym był już głęboki, a popyt inwestycyjny stłumiony. Dodać należy, że czynnikami hamującymi inwestycje były nie tylko drogie kredyty, ale też (i to głównie) zła sytuacja finansowa wielu przedsiębiorstw i wysokie ich zadłużenie. Przedsiębiorstwa nie miały środków własnych na inwestycje (środki własne w warunkach polskich są głównym źródłem finansowania inwestycji), często nie spełniały też wymagań banków zabezpieczenia kredytów. Pod wpływem dobrej koniunktury w gospodarce i niskiej inflacji złagodzono politykę pieniężną i dokonano kilku obniżek stóp procentowych. Obecnie stopa redyskontowa banku centralnego wynosi 4,25% i jest najniższa w dotychczasowej polityce gospodarczej. Sprzyja to korzystaniu z kredytów przez inwestorów. Jednak ożywienie na rynku inwestycyjnym nastąpiło dopiero w 2006 r. po utrwaleniu się dobrej koniunktury w gospodarce oraz osiągania trzeci rok z kolei bardzo dobrych wyników finansowych przez przedsiębiorstwa. Od kwietnia 2007 decyzją Rady Polityki Pieniężnej stopa redyskontowa banku centralnego została podwyższona do 4,5%.

 

Rentowność w gospodarce i jej głównych działach

 

W latach 1995 - 97 przy dobrej koniunkturze w gospodarce średnia rentowność brutto przedsiębiorstw wynosiła około 3% - 4%, a zyskowność netto około 2%. W latach 1998 - 2002 rentowność pogorszyła się drastycznie, co ograniczyło możliwości rozwojowe i inwestycyjne wielu firm. Przedsiębiorstwa średnio nie tylko nie osiągały zysku, ale przynosiły straty. Wprawdzie już w 2003 r. rentowność netto w gospodarce wzrosła do 1,7%, ale dopiero w latach 2004 - 2006 wyniki ekonomiczno - finansowe przedsiębiorstw poprawiły się znacząco (wskaźniki rentowności netto w skali roku wynosiły 3,9% - 4,8%). Ma to istotne znaczenie z punktu widzenia dokonujących się w polskiej gospodarce procesów modernizacyjnych i restrukturyzacyjnych koniecznych dla sprostania konkurencji na jednolitym rynku unijnym.

Nastąpiło zwiększenie zdolności do generowania zysku. Osiągane kwoty wyników finansowych były coraz wyższe. Wszystkie najważniejsze dziedziny gospodarki były w latach 2004 - 2006 r. rentowne, dalszej poprawie uległy wskaźniki płynności finansowej.

Wyniki finansowe sektora przedsiębiorstw1

Wyszczególnienie

1995

2000

2001

2002

2003

2004

2005

2006

Rentowność obrotu brutto w gospodarce w %

4,2

1,9

0,7

0,8

2,8

6,0

4,9

5,8

Rentowność obrotu netto w gospodarce w %

2,0

0,7

- 0,3

- 0,2

1,7

4,8

3,9

4,7

Wskaźnik płynności finansowej I stopnia

22,7

15,5

17,9

17,9

23,6

30,3

31,9

35,1

Wynik finansowy brutto w mld zł

17,5

18,4

6,4

7,3

30,2

75,4

65,0

86,3

Wynik finansowy netto w mld zł

8,5

6,2

- 2,6

- 2,0

18,0

60,7

51,4

69,8

Źródło: GUS Biuletyny Statystyczne

1 Dane obejmują 15906 podmiotów gospodarczych prowadzących księgi rachunkowe, których liczba pracujących wynosi 50 osób i więcej.

Kondycję finansową przedsiębiorstw w 2006 r. charakteryzowały następujące tendencje i wielkości:

  • Przychody z całokształtu działalności były o 13,9% wyższe niż przed rokiem, a koszty ich uzyskania o 12,9%, co znalazło odzwierciedlenie w poprawie wskaźnika poziomu kosztów z 95,1% do 94,2%.
  • W 2006 r. przedsiębiorcy wypracowali dodatni wynik finansowy brutto, w łącznej kwocie 86,3 mld zł, wobec 65 mld przed rokiem. Wynik finansowy netto ukształtował się na poziomie 69,8 mld zł wobec 51,4 mld zł w analogicznym okresie roku ubiegłego. Zysk netto wykazywało 80% przedsiębiorstw (oznacza to, że jeszcze 1/5 firm była deficytowa), a ich udział w przychodach z całokształtu działalności wynosił 88%.
  • Rentowność obrotu netto wynosiła w 2005 roku 3,9%, a w 2006 r. wzrosła do 4,7%. Rentowność w kolejnych kwartałach 2005 r. zwiększała się od 3,7% w pierwszym kwartale do 4,5% w trzecim kwartale, dopiero w czwartym kwartale 2005 r. rentowność zmniejszyła się do 3,1%. W 2006 r. w pierwszym kwartale rentowność wynosiła 3,6%, w drugim 5,2%, a w trzecim 5.1%, w czwartym 4,6%.
  • Wszystkie najważniejsze dziedziny gospodarki były w 2006 r. rentowne, chociaż różnice w rentowności były znaczące (od 2,4% w handlu - najniższa rentowność do 12% w górnictwie i kopalnictwie - najwyższa rentowność).

 

 

 

     

 

Podsumowanie

 

Koniunktura w gospodarce w 2006 roku była bardzo dobra, a jeszcze korzystniejsze wyniki w I kwartale 2007 utwierdzają w przekonaniu, że polska gospodarka znajduje się na ścieżce szybkiego wzrostu.  Prognozy wskazują, że wzrost gospodarczy może utrwalić się na kilka lat. Dobrej sytuacji w polskiej gospodarce sprzyja koniunktura na rynkach europejskich. W gospodarce rentowność jest wysoka, wzrasta przemysł wspomagany nie tylko eksportem, ale też coraz wyższym popytem krajowym. Budownictwo (po kilku latach głębokiego regresu) weszło na ścieżkę wzrostu i obecnie należy do dziedzin o największej dynamice w gospodarce.

Po wstąpieniu Polski do UE zwiększyło się dążenie do wyrównywania poziomu i zmniejszania dysproporcji w porównaniu ze standardami zachodnimi. Jest to szczególnie istotne wobec olbrzymich zaniedbań w wielu dziedzinach, których likwidacja może być współfinansowana z funduszy unijnych.

Uwarunkowania finansowe (wysoka rentowność firm) i pozafinansowe (zaufanie do trwałości koniunktury w gospodarce, stopniowe usuwanie utrudnień dla inwestorów) w 2006 roku były na tyle korzystne, że nastąpiło wyraźne ożywienie rynku inwestycyjnego. Na wzrost inwestycji wpływa też niezbędność rozbudowy potencjału produkcyjnego. Wysoki (wyższy od przewidywanego) wzrost gospodarczy był zaskoczeniem nie tylko dla analityków, ale też dla niektórych firm. Coraz więcej przedsiębiorstw w badaniach ankietowych sygnalizuje, że ich zdolności produkcyjne nie wystarczają dla realizacji już rozpoczętych i spodziewanych zamówień.

Należy jednakże dostrzegać, że mogą wystąpić czynniki osłabiające wzrost gospodarczy np. odkładanie reform poprawiających warunki prowadzenia działalności gospodarczej, wysoka emigracja zarobkowa, zbyt wolne wykorzystywanie funduszy unijnych. Sposób zarządzania przedsiębiorstwami jest już na tyle profesjonalny i dojrzały, że mogą one podejmować działania łagodzące wpływ tych czynników.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany