Grudzień nie przyniósł inwestorom prezentów

2007-05-25 17:24

Końcówka roku na GPW nie wypadła imponująco. Zawiedli się gracze liczący na tzw. rajd Świętego Mikołaja, wynikający z zakupów akcji przez fundusze przed końcem roku w celu poprawienia wyników. Umiarkowane powody do zadowolenia mogą mieć tylko właściciele akcji największych spółek, które w poprzednich miesiącach wyraźnie ustępowały firmom małym i średnim.

Te ostatnie spotkała w końcu korekta, która w pewnym stopniu dosięgła także papiery firm budowlanych, wśród których trudno przecież znaleźć blue chipy.

Indeks WIG Budownictwo po raz pierwszy od wielu miesięcy spadł i był gorszy od szerokiego rynku. Strata jest jednak minimalna i nie zabrakło spółek, które pozwoliły inwestorom na wysokie zyski. Problem w tym, że były to spółki niewielkie, nie wchodzące w skład budowlanego indeksu. Nastroje w branży nadal są dobre, a powody ku temu solidne, o czym świadczy 23,4-procentowa dynamika produkcji budowlano-montażowej w listopadzie. 75-procentowa zwyżka kursu spółki 7Bulls, która zapowiedziała wejście w deweloperkę, dowodzi też, że bańka spekulacyjna wokół rynku nieruchomości mieszkaniowych nadal narasta. Otrzeźwienie, jakim było wycofanie się J.W.Constraction z aliansu z giełdowym Energopolem (za co srogo zapłacili udziałowcy tego drugiego), jest w tej sytuacji bardzo wskazane.

Najlepsi i najsłabsi przedstawiciele sektora w grudniu (zmiany w proc.)

spadki

wzrosty

Indeksy

Energopol

-67,7

Elektromontaż W-wa

+65,4

WIG Budownictwo

-0,2

Energoaparatura

-16,7

Energomontaż Południe

+33,0

WIG

+0,4

Polnord

-13,8

Mostostal Płock

+21,5

WIG 20

+2,1

Naftobudowa

-10,6

Mostostal Zabrze

+12,6

MIDWIG

-3,8

Elkop

-5,6

Budopol

+10,0

TechWIG

-1,8

Na europejskich parkietach też było spokojnie. Szwedzka Skanska po wzroście o 10 proc. jest najdroższa w historii. Spółkę spotkał wysyp zleceń z USA, idących w setki milionów dolarów (m.in. budowa fabryki Pfizera, kasyna, centrum badawczego, biurowców). Spokojnie było w Madrycie, gdzie Acciona podrożała o 2 proc., a Ferrovial o 1 proc. Nieznacznie wzrósł też kurs francuskiego Vinci (+2 proc.). W gorszych nastrojach są udziałowcy jego lokalnego rywala Eiffage, który stracił w grudniu ponad 6 proc. Spółce zaszkodziła sprzedaż pakietu akcji przez znanego biznesmena Alberta Frere. Być może zwolni się miejsce w zarządzie grupy dla hiszpańskiego Sacyra, z którym uparcie nie chcą współpracować obecne władze Eiffage.

Nowy poważny gracz na rynku nieruchomości

Od początku września kurs legnickiego Ganta zyskał już blisko 500 proc. Tak gigantyczne wzrosty towarzyszą z reguły spółkom spekulacyjnym. Paradoksalnie jednak, w przypadku tej spółki ostatnie miesiące to okres stopniowego pozbywania się tego miana. Już w tym roku Gant, ciągle prowadzący sieć kantorów, ma zarobić na deweloperce 9 mln zł netto. W następnych latach wynik ten powinien być wielokrotnie wyższy. Choć w wizji spółki czytamy "naszym celem jest zostać liderem na wrocławskim rynku deweloperskim", duże zyski przyniesie krakowska inwestycja "Pod Fortem". Tylko w ostatnich miesiącach na zakup nieruchomości Gant wydał 30 mln zł. Dzięki środkom z emisji, szybko dofinansowuje też spółki prowadzące poszczególne projekty mieszkaniowe. Prawdziwy wyskok kursu nastąpił po przejęciu gruntu w centrum Katowic. Dom Maklerski PKO BP szacuje, że Gant zarobi na tej inwestycji 100 mln zł. Chyba trochę na wyrost. Zmieszczenie na tej działce 65 tys. metrów powierzchni użytkowej mieszkań będzie trudne, a jeśli nawet się uda, to kosztem ceny mieszkań. Prognoza 5 tys. zł za metr kwadratowy na rynku pierwotnym w Katowicach wydaje się więc optymistyczna, choć polski rynek nieruchomości czyni cuda. Realna jest natomiast marża przekraczająca 30 proc. Gant działa na bardziej rentownych rynkach niż stołeczny, na którym Dom Development realizuje w tym roku 31-procentową marżę.

 

Dla Ganta, kontrolowanego przez rodzinę Antkowiaków, istotne będą też koszty kredytowania, tym bardziej że spółka proponuje przyjazne nabywcom finansowanie (10 proc. wartości mieszkania przy umowie przedwstępnej, reszta po odbiorze lokalu). Pytaniem pozostają też kompetencje władz, zajmujących się dotąd działalnością kantorową (to stabilny strumień zysków, ale długoterminowe - powinna chyba zająć się nim osobna spółka). W tej sytuacji sensu nabiera przejęcie kontroli nad giełdowym Budopolem. Wrocławska spółka jest w słabej kondycji finansowej, ale ma wieloletnie doświadczenie. Choć działalność deweloperska jest dużo bardziej rentowna niż budowlana, posiadanie w grupie spółki wykonawczej może się opłacić, jeśli wzrosną koszty, wywołane odpływem budowlańców na Zachód. Budopol, już po przejęciu przez Gant, pozyskał duży kontrakt (15,4 mln zł), a jego kurs także zaczął rosnąć. Kolejnym krokiem Ganta jest przejęcie firmy Blockpol II, która "realizuje obecnie kilka inwestycji na terenie Wrocławia". Niestety, więcej na jej temat giełdowa spółka nie opublikowała. Dla akcjonariuszy Ganta 2007 rok i tak zapowiada się jednak interesująco.

 

Kalendarium inwestora

  • 9 stycznia - przydział akcji nowej emisji Projprzemu
  • 10 stycznia - ostatni dzień notowania Energomontażu Południe z prawem poboru nowej emisji
  • 17 stycznia - GUS informuje o mieszkaniach oddanych do użytku w 2006 roku
  • 19 stycznia - Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Resbudu w sprawie emisji akcji i przeniesienia notowań na GPW; GUS informuje o produkcji budowlano-montażowej w grudniu
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany