Firmy budowlane zatrudniają Ukraińców. Rok 2017 rekordowy dla migracji zarobkowej
Brakuje w Polsce rąk do pracy. Jak podaje GUS za granicą pracuje około 2,4 mln Polaków, kolejni chcą wyjeżdżać, co będzie pogarszać sytuację na krajowym rynku pracy. Budownictwo od dawna cierpi na niedobór nie tylko pracowników fizycznych, ale i specjalistów. Czy Ukraińcy w Polsce są jedyną szansą dla firm budowlanych?
Firma Pracuj.pl przepytała polskie firmy, jakie mają plany w obszarze zatrudnienia. Ponad połowa z nich przewiduje zwiększenie zatrudnienia, jednocześnie zgłaszają coraz większe trudności ze znalezieniem odpowiednich pracowników. Już od dawna mówi się, że ratunkiem dla takiej sytuacji są pracownicy z zagranicy, szczególnie z krajów sąsiedzkich wśród których prym wiedzie Ukraina.
Ukraińcy w Polsce
Jak podaje Pracuj.pl, oficjalne dane podają, że na Ukrainie jest „tylko” 10% bezrobocie. Ponadto, w kraju rośnie udział osób powyżej 65. roku życia i odnotowuje się ujemny przyrost naturalny, czyli pracy powinno wystarczać dla wszystkich, a jednak migracja zarobkowa do Polski nie maleje. Bo prawda jest inna. Rzeczywiste bezrobocie na Ukrainie jest dużo wyższe, do tego dochodzi trudna sytuacja polityczna i ekonomiczna kraju.
– Wzrost gospodarczy, który nastąpił w ostatnim roku, wciąż jest tak mały, że nie można jeszcze mówić o mocno odczuwalnych efektach. Jest też nierównomierny – następuje przede wszystkim dzięki rolnictwu. Podjęto również inwestycje w przemysł ukraiński, ale przykładowo sektor usług nadal pozostaje w kryzysie. Dochód wciąż jest tak mały, że mieszkańcy Ukrainy nie mogą sobie pozwolić na korzystanie z usług. Jeśli nie ma wzrostu gospodarczego, to nie ma wartości dodanej, którą można się dzielić na poziomie całego społeczeństwa – wyjaśnia dr Igor Lyubashenko, politolog z SWPS, dlaczego Ukraińcy szukają pracy w innych krajach. W Polsce już od jakiegoś czasu prawo ułatwia im legalne podjęcie pracy, a od 11 czerwca 2017 obywatele Ukrainy mogą wyjeżdżać do większości krajów Unii Europejskiej bez wizy i trzeba się liczyć z tym, że będzie to również przykrywką do nie zawsze legalnej pracy za granicą w UE. To rodzi zresztą kolejny niepokój, czy wobec atrakcyjniejszych zarobków w krajach na zachód od naszej granicy, Ukraińcy będą chcieli pracować w Polsce?
Firmy budowlane obawiają się, że stracą ukraińskich pracowników >>
Jaki jest pracownik z Ukrainy?
Według GUS, w Polsce przebywa obecnie około miliona obywateli Ukrainy. Duży wzrost ich zatrudnienia wystąpił w roku 2016 – pracodawcy zgłosili wówczas chęć zatrudnienia prawie 800 tys. imigrantów ze wschodu. Jak wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Socjalnej, to ponad dwukrotnie więcej niż w roku 2015. Szacuje się, że w roku 2017 może zostać pobity rekord, gdyż pracodawcy, w tym małe i średnie firmy budowlane, masowo chcą zatrudniać Ukraińców, co może dać finalny wynik 1,2 mln obywateli zza wschodniej granicy.
Sprawdź, na jakich zasadach od 1 stycznia 2018 mogą być w Polsce zatrudniani cudzoziemcy >>
Ta nowa fala imigracji ma inną strukturę od tej, którą obserwowaliśmy przed rokiem 2014. Takie porównanie zawiera raport NBP „Obywatele Ukrainy pracujący w Polsce”. Wcześniej przeważał w niej sektor usług dla gospodarstw domowych, który z 51,3% spadło obecnie do 18,3%. Natomiast wzrosło znaczenie sektora usług remontowo-budowlanych z 15,3% do 35,3%. Do Polski przyjeżdża więcej mężczyzn niż kobiet. Są to głównie osoby młode o średniej wieku 33 lat. Większość ma wykształcenie średnie – 54%, wyższe 38%, a zawodowe lub niższe tylko 8%. Obywatele Ukrainy są wykształceni, zmotywowani i chcą pracować w Polsce. Pracodawcy mogą czerpać z takich postaw wiele korzyści.
– Wielu z nich ma wykształcenie oraz kwalifikacje i wcale nie wypadają gorzej podczas rozmów kwalifikacyjnych niż polscy kandydaci. Przywiązują dużą uwagę do etosu pracy. Doceniają wartość pracy, szanują ją. Bardzo im zależy na poczuciu komfortu i bezpieczeństwa – opisuje Ukraińców Konstancja Zyzik, Talent Acquisition Team Leader w Grupie Pracuj.
Jednak analizując stanowiska, na których zatrudniani są Ukraińcy, polscy pracodawcy nie dowierzają ich umiejętnościom i wykształceniu. Według Pracuj.pl, ponad połowa z nich (chociaż mają wyższe lub średnie wykształcenie) jest zatrudniana jako niewykwalifikowani robotnicy, nieco mniej na stanowiska produkcyjne jako wykwalifikowani robotnicy. Warto też przytoczyć dane, że Ukraińcy są też jako pracownicy biurowi i administracyjni (12,5% na tle wszystkich) oraz na stanowiskach kierowniczych (4,2%).
Firmy budowlane poszukują fachowców
Wiadomo, że nawet z wyższym wykształceniem humanistycznym, podejmując się pracy na budowie trzeba zaczynać jako pracownik niewykwalifikowany. Obywatele Ukrainy są według specjalistów od rynku pracy wykształceni, zmotywowani i chcą pracować w Polsce. Pracodawcy mogą czerpać z takich postaw wiele korzyści.
– Z analizy ogłoszeń opublikowanych na portalu Pracuj.pl wynika, że deficyt pracowników nie maleje. Jak wskazują nasze dane, pracodawcy poszukują przede wszystkim konkretnych specjalistów – w tym także wysokokwalifikowanych inżynierów. Na bardzo wysokim poziomie utrzymuje się także popyt na specjalistów ds. budownictwa czy produkcji. I jak wynika z naszych badań, także w tym obszarze pracodawcy coraz chętniej zwracają się w stronę pracowników zza wschodniej granicy – analizuje Łukasz Marciniak, menedżer ds. rozwoju sprzedaży w Pracuj.pl.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Pracuj.pl pn. „Kandydaci z Ukrainy”, ponad połowa ankietowanych firm planuje zwiększyć zatrudnienie. Część z nich ma coraz większy problem ze znalezieniem odpowiednich kandydatów, dlatego aż jedna czwarta z nich planuje zatrudnienie pracowników z Ukrainy.
- Do Polski przyjeżdża wielu Ukraińców. Wielu z nich to pracownicy niskowykwalifikowani, pracujący fizycznie w budownictwie czy rolnictwie. Prognozy dotyczące polskiej gospodarki pokazują jednak, że będzie rosło zapotrzebowanie na pracę intelektualną. W tym zakresie kandydaci z Ukrainy również mają wiele do zaoferowania – podsumowuje dr Igor Lyubashenko.
