Firmy budowlane nadal bankrutują

2016-07-18 13:10
Bankructwo
Autor: thinkstockphotos.com Bankructwa w roku 2022 najbardziej obawiają się firmy z branży budowlanej

Gospodarka jest generalnie (jeszcze, jak twierdzą eksperci) w dobrej kondycji, to jednak nie wystarcza by biznes czuł się bezpiecznie. Firmy wciąż bankrutują. Ile dokładnie jest ich w budownictwie niewiadomo, bo dane firm specjalizujących się w tej dziedzinie różnią się między sobą danymi, czy w I półroczu 2016 mieliśmy tendencję spadkową czy wręcz przeciwnie.

Według firmy Coface, w I półroczu 2016 liczba upadłości i restrukturyzacji polskich firm ogółem wyniosła 328, czyli o 14% mniej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Dla firm z branży budowlanej liczba ta wynosi 57. Rok temu było ich 67, czyli według Coface bankructw ubyło o 15%. Mimo odnotowania spadku upadłości firm budowlanych, eksperci Coface oceniają, że sytuacja w branży uległa pogorszeniu. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku dynamika produkcji budowlano-montażowej była niższa o 12,5 proc. niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Powolne angażowanie środków z bieżącego budżetu unijnego i niepewność co do przyszłego kształtowania się cen materiałów budowlanych to istotne zagrożenia dla budownictwa infrastrukturalnego. Zjawisko zatorów płatniczych nie zmniejsza się, a nawet jego skala powiększa się. Z końcem czerwca pojawiło się jeszcze jedno zagrożenie – Brexit. I chociaż Wielka Brytania nie wyjdzie od razu z Unii Europejskiej, to jednak w najbliższym czasie może zachwiać pulą środków unijnych. Wielka Brytania jest jednym z największych płatników do budżetu UE i nie wiadomo co się stanie po zniknięciu tego źródła, na pewno będzie mniej funduszy na projekty inwestycyjne.

Upadłości w I półroczu 2016 wg Coface
Autor: Coface Poland Upadłości w I półroczu 2016 wg Coface

Z kolei Euler Hermes poinformował o upadłości w I półroczu 362 firm (dla porównania w ubiegłym roku 396). Z tego firm z działu budownictwo było 77 wobec 66 takich przypadków przed rokiem – czyli o 8%więcej. Wzrost upadłości wg Euler Hermes z miesiąca na miesiąc nie jest duży, ale widoczny. Co ważne, zjawisko jest mniejsze niż tempo kurczenia się rynku budowlanego rok do roku.
– Realny spadek inwestycji jest bowiem dwukrotnie wyższy. Firmy zaciskają wiec zęby i uzbrajają się w cierpliwość, ta jest jednak mniejsza po stronie wierzycieli i instytucji finansujących niż w 2012 roku – wszyscy są dużo ostrożniejsi niż wtedy. Skłonności do akceptacji ryzyka po stronie banków nie sprzyjają też ponadto ich wyższe koszty – ocenia Michał Modrzejewski, dyrektor Programu Analiz Branżowych w Euler Hermes. – W efekcie upadają głównie firmy wykonujące infrastrukturę drogową i wodociągową, a także towarzyszące im instalacje, nierzadko o obrotach w ostatnich latach rzędu kilkunastu do 60 milionów złotych. Rzadkie są bankructwa firm budownictwa mieszkaniowego. Według Euler Hermes obecna kondycja deweloperów jest niezła, a w przypadku niektórych nawet całkiem dobra. Dopasowali oni podaż do popytu i póki co nie mają problemu ze sprzedażą inwestycji. Jednak przyszłość wygląda nieco gorzej (większa składka na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, podatek bankowy, zaostrzone kryteria ocen kredytobiorców), bo będzie maleć podaż kredytów hipotecznych, wyższe będą ich ceny i w efekcie popyt na mieszkania może osłabnąć.

Upadłości w I półroczu 2016 wg Euler Hermes
Autor: Euler Hermes Upadłości w I półroczu 2016 wg Euler Hermes
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany