Branża budowlana i Giełda Papierów Wartościowych we wrześniu 2005 r.

2007-05-25 18:55

Wakacyjny wypoczynek przydał się inwestorom. Wrzesień był bowiem jednym z najbardziej emocjonujących miesięcy w historii warszawskiego parkietu. Do indeksu WIG, który już wcześniej bił rekordy, dołączył WIG20, grupujący największe spółki naszej giełdy. Wskaźnik zakończył miesiąc najwyżej w historii. Inwestorów zagranicznych, którzy stoją za obecną falą hossy, nie odstraszyły wybory.

Moda na GPW trwa, co znalazło swój wydźwięk w sprzedaży akcji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. W największej ofercie publicznej tego roku inwestorzy wyłożyli 42 mld zł. Popyt sprawił, że chętni dostali mniej niż co dziesiątą akcję, którą chcieli objąć. Mimo to opłaciło się. Już pierwszego dnia PGNiG kosztował o 34 proc. więcej niż w ofercie. Dobra koniunktura nie ominęła także Barlinka, czołowego producenta deski podłogowej. Jego akcje na GPW kosztują już o ponad jedną czwartą więcej niż we wrześniowej ofercie.

Tym razem spółki budowlane cieszyły się mniejszym popytem niż reszta rynku. Gracze stracili na akcjach Polimexu Mostostalu Siedlce, a Budimex należał do najgorszych inwestycji w całym indeksie WIG. Gdyby nie lekkie zwyżki notowań deweloperów (Echo i Globe Trade Center), indeks WIG Budownictwo po raz pierwszy od blisko dwóch miesięcy zagościłby poniżej 25 tys. punktów.

 

Najlepsi i najsłabsi przedstawiciele sektora we wrześniu (zmiany w proc.)

spadki

wzrosty

indeksy

Instal Lublin

-26,5

Energomontaż Północ

+28,6

WIG Budownictwo

+2,4

Elektromontaż W-wa

-20,7

Mostostal Warszawa

+27,9

WIG

+7,8

Hydrobudowa

-11,2

Mostostal Płock

+24,3

WIG 20

+10,9

Budimex

-8,9

Projprzem

+21,6

MIDWIG

+2,2

Mostostal Zabrze

-4,3

Elektromontaż Export

+14,4

TechWIG

+4,1

Tymczasem w Europie Zachodniej trwa szał zakupów spółek budowlanych. Spójrzmy na notowany od 1997 r. Bloomberg Europe Constuction and Engineering Index, obrazujący zachowanie największych przedstawicieli branży na kontynencie:

Wrzesień zdecydowanie należał do szwedzkiego koncernu Skanska, którego kurs po 16-proc. zwyżce pokonał historyczny rekord z 2001 r. Druga największa firma budowlana świata zdobyła m.in. kontrakty na budowę siedziby czeskiej poczty (wartości 47 mln USD) i więzienia w Szkocji.
Niewiele gorzej radził sobie krajowy konkurent NCC, który podrożał o 11 proc., ponownie bijąc rekordowy poziom. Najdroższe w historii są też hiszpańskie koncerny Ferrovial (+9 proc.) i Acciona (+6 proc.). W okolicach szczytów notowane są francuskie Vinci i Eiffage, których kurs we wrześniu jednak się nie zmienił. Francuski Bouygues, po wzroście o 7 proc., jest najdroższy od 2001 r.

Bohater miesiąca

Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych (PRInż) z Katowic nie jest spółką giełdową, ale w informacjach dotyczących akcji pojawia się od lat. We wrześniu, po kilkuletnim pacie, wyjaśniła się jego przyszłość. To dobra informacja dla spółki, bo zamieszanie w akcjonariacie pogorszyło jej kondycję finansową. Pojawiły się nawet wnioski wierzycieli o ogłoszenie upadłości PRInż. Wbrew oczekiwaniom, Katowiczanie nie zasilą grupy Polimexu Mostostalu Siedlce (PMS), ale pozostaną związani z wychodzącym z finansowego dołka Mostostalem Zabrze (MZ). Łączność zapewnił Zbigniew Opach, od niedawna główny akcjonariusz MZ i szef jego rady nadzorczej. Jak do tego doszło?

Decydujące znaczenie dla przyszłości PRInżu (spółki o szerokim wachlarzu usług, ale specjalizującej się w budownictwie drogowym) miało kilkakrotnie przerywane nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Największą siłę głosu miał na nim szwedzki koncern NCC (48 proc. kapitału). Zniechęcony próbami przejęcia kontroli nad całym PRInż, znalazł on kupca na swoje udziały w postaci PMS. Ten wariant przewidywał nową emisję akcji PRInż i skierowanie jej w całości do PMS.
Nieoczekiwanie pojawiła się nowa koncepcja, przygotowana przez MZ (właściciel 33 proc. kapitału PRInż).
Zgodnie z nią nową emisję miał objąć Zbigniew Opach, który nie tak dawno przejął kontrolę nad zabrzańskim holdingiem od Banku Handlowego. Decydujące znaczenie w sporze miała postawa banku BGŻ, który w wyniku strategicznych błędów poprzednich władz MZ przejął kontrolę nad 18 proc. kapitału PRInż, a już we wrześniu sąd przydzielił mu prawo do dalszych 15 proc. Nieoczekiwanie Zbigniew Opach zdołał odkupić udziały od BGŻ (niestety, nie znamy ceny). W tej sytuacji uzyskał kontrolę nad 52 proc. kapitału PRInż i NCC straciło szanse na przeforsowanie swych planów. W przyszłości Szwedzi sprzedadzą zapewne udziały Zbigniewowi Opachowi. PMS, który od miesięcy deklarował chęć wejścia w budownictwo drogowe, będzie musiał poszukać innego celu przejęcia.
A co z samym PRInż? Zbigniew Opach na razie udzielił mu pożyczki, dzięki czemu przywróci spółce płynność finansową. W dalszej przyszłości inwestor nie wyklucza fuzji MZ z PRInż. Póki co wszedł do rady nadzorczej katowickiej spółki.
Nowa rada zmieniła już zarząd PRInż. W miejsce prezesa Jerzego Bindera pojawił się Robert Ryszkowski.
- Aktualnie trwają rozmowy przedstawicieli Zarządu z partnerami finansowymi i kontrahentami spółki na temat uregulowania zaległych finansowych zobowiązań przedsiębiorstwa oraz stanu realizowanych inwestycji. Trwa szczegółowa analiza sytuacji finansowej Spółki. Jest to pierwszy konieczny etap przed dokapitalizowaniem firmy, jaką zadeklarował pan Zbigniew Opach - czytamy na internetowych stronach PRInż.
Na sukces głównego właściciela zareagował kurs Mostostalu Zabrze, skacząc w ciągu jednej sesji o kilkanaście procent. Akcje niedoszłego bankruta kosztują dziś o blisko 150 proc. więcej niż w połowie maja, ale od sześciu tygodni krążą wokół 1,6 zł. Słabiej na rozstrzygnięcia we PRInż zareagowały notowania Polimexu. Grupa nadal myśli jednak o rozwoju przez przejęcia. Ich następnym celem ma być Gazobudowa, obecnie należąca do PGNiG.

Rekomendacje:

Niektórzy analitycy zaczynają już pisać o zbyt wysokich cenach spółek budowlanych. Witold Samborski z DI BRE Banku obniżył do "trzymaj" rekomendacje dla Elektrobudowy i Polimexu Mostostalu Siedlce. Jednocześnie zalecił "redukuj" akcje Budimexu. Jego zdaniem, perspektywy dwóch pierwszych spółek nie pogorszyły się, ale obecne kursy nie dają już wiele szans na zarobek.
- Nadal uważamy, że Elektrobudowa powinna odnieść korzyści z nadchodzącego wzrostu inwestycji w energetyce i na kolei. Realizacja dużych programów inwestycyjnych Grupy Lotos i PGNiG, praktycznie pewna po ostatnich udanych emisjach akcji przez obie spółki, będzie wymagała budowy nowych instalacji zasilania w energię elektryczną - zauważa analityk, który akcję Elektrobudowy wycenia na 35 zł.
- Polimex znacznie poprawił wyniki w I półroczu. Przekroczyły one nasze prognozy, jednak nie w stopniu powodującym potrzebę podnoszenia całorocznej prognozy wyników. Nadal szacujemy cenę docelową akcji Polimexu na 43,8 zł. Dzisiejsza cena rynkowa jest wyższa, dlatego obniżamy rekomendację - wyjaśnia Witold Samborski.
Inaczej postąpił w przypadku prognoz dla Budimexu. Po słabych wynikach półrocznych i zapowiedziach spółki utrzymywania się marż na niskim poziomie, DI BRE obniżył prognozy dla spółki i wycenił jej akcję na 38,1 zł. O słabej rentowności Budimexu świadczy porównanie oczekiwanych zysków w 2006 r. Według analityka, Polimex zarobi 50 mln zł netto przy niespełna 2 mld zł sprzedaży. W tym samym okresie Budimex ma zyskać netto 16,6 mln zł przy aż 2,8 mld zł sprzedaży.

Kalendarium inwestora

Od 3 października - giełda wydłuża czas trwania sesji. Rozpoczynać się będą o 9.30, a kończyć o 16.30;
3-10 października - zapisy na akcje Zakładów Azotowych Puławy;
9 i 23 października - wybory prezydenckie;
17-21 października - zapisy na akcje Jago, producenta mrożonek;
25-26 października - posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej;
4 listopada - rozprawa sądowa w sprawie zatwierdzenia układu w Naftobudowie.

 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej