Biznes pod gwiazdkami
Co łączy prezesa hotelowej sieci Orbis z szefem IBB Hotels? Odpowiedź jest prosta - wiara, że hotelowy rynek w końcu ma przed sobą przyszłość. Efekty widoczne są już dzisiaj - zarówno ekskluzywnych obiektów, jak i tych ekonomicznych dla turystów jest coraz więcej.
Wszystko wskazuje na to, że złe czasy dla hoteli to już przeszłość. Rynek zaczął się rozwijać, a to głównie za sprawą wejścia Polski do Unii Europejskiej. Dzięki temu do naszego kraju napłynęły miliardy z unijnej kasy i inwestycji zagranicznych, a to miało bezpośrednie przełożenie na wzrost m.in. turystyki biznesowej. Według danych Instytutu Turystyki biznes i sprawy służbowe były w 2005 roku powodem przyjazdu do Polski około 4,1 mln obcokrajowców. A wizyty zagranicznych biznesmenów to łakomy kąsek głównie dla hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych. Zagraniczni biznesmeni stanowią w nich 80 proc. wszystkich gości. W celach rekreacyjnych natomiast nasz kraj odwiedziło w 2005 roku około 3,9 mln turystów z zagranicy. Znacznie wzrosła liczba gości z Kanady, Australii, Malty, Irlandii czy Cypru. Nie bez znaczenia okazali się również turyści - z Rumunii, Ukrainy, Węgier, Bułgarii, Grecji, Francji, Rosji czy Włoch. Na dynamiczny rozwój rynku wpłynęła zapewne również turystyka zakupowa. W ubiegłym roku wyjazdów tych było o około 14 proc. więcej niż w 2005. Łącznie w 2006 roku do Polski przyjechało około 65 mln cudzoziemców.
Rynek hoteli w Polsce dopiero nabiera rozpędu, a obiektów zaczyna przybywać. Według danych Knight Frank w 2004 roku we Wrocławiu turyści mogli znaleźć nocleg w 2712 pokojach zlokalizowanych w 35 hotelach. Spośród dostępnych w mieście obiektów najwięcej było hoteli trzygwiazdkowych. Dla porównania, w stolicy przyjezdni w analizowanym okresie mieli do wyboru 65 hoteli (z czego 19 - trzygwiazdkowych, 4 - czterogwiazdkowe i 7 - pięciogwiazdkowych), a w Krakowie aż 80 (w tym 2 - pięciogwiazdkowe, 7 - czterogwiazdkowych i 44 - trzygwiazdkowe).Rok później, jak donosi Instytut Turystyki, liczba obiektów noclegowych zmalała nawet o 3,6% w porównaniu z rokiem poprzednim. Co jednak ciekawe, wzrosła liczba hoteli o wyższym standardzie. Dwa lata temu podskoczył również wskaźnik wykorzystania pokoi w hotelach (z 39,8% do 43,1%). Obecnie szacuje się, że na 10 tys. mieszkańców jest w hotelach zaledwie około 40 miejsc.
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", aby wybudować hotel, trzeba się liczyć z inwestycją rzędu miliardów złotych. Koszt jednego pokoju w obiekcie jednogwiazdkowym sięga około 120 tys. złotych. Mimo tak gigantycznych sum nowe inwestycje zapowiadają m.in. Orbis, Warimpex, hiszpańska grupa NH Hotels czy Hotel System.
Na podstawie "Gazeta Wyborcza"