Apartamentowiec a sprawa polska
Jak w każdej branży, tak i w mieszkalnictwie potrzebny jest produkt klasy high-end, nawet jeśli jest to tylko marginalny - aczkolwiek lukratywny dla deweloperów - segment rynku. W Polsce od 3 do 5% społeczeństwa to osoby zamożne. Dla Warszawy oznacza to zapotrzebowanie na 1000 mieszkań o wysokim standardzie rocznie.
Brak luksusowych mieszkań, tak jak i brak zamożnego społeczeństwa, cechował Warszawę od końca wojny do początku lat 90-tych. Zupełnie zrozumiałe jest więc, że pierwsze porządne budynki mieszkalne, szczególnie te, gdzie pojawiła się ochrona a mieszkania miały więcej niż 100 m2, potocznie rynek nazwał apartamentowcami. Dzisiaj sytuacja się zmieniła i zmieniać się będzie dalej. Ilość budynków spełniających oczekiwania najbardziej wymagających nabywców jest niewielka. I tylko te powinny być nazwane apartamentowcami.
Apartament, czyli...
Jak się okazuje, mieszkania w apartamentowcu mogą być różne. Zarówno duże, reprezentacyjne o powierzchni 150 - 250 m2, ale też i mniejsze, równie potrzebne - komentuje Katarzyna Cyprynowska z Agencji Metrohouse. Wyposażenie podstawowe musi być skrupulatnie przemyślane, czyli obejmować pełną infrastrukturę teletechniczną i sanitarną, umożliwiającą lokalizację toalety dla gości. Apartament powinien posiadać 2-3 łazienki, drzwi wejściowe antywłamaniowe i izolujące od hałasu, okna - z pewnością niedługo standardem staną się okna 3-szybowe. Ponadto oczywiście klimatyzację i wentylację. To ostatnie poszło w zapomnienie w obecnie projektowanych budynkach.
To nie wszystko. Naturalnie w standardzie będą poza tym ogrzewanie podłogowe, kominek, tarasy. Najważniejsze jednak okazuje się dobre rozplanowanie powierzchni - szczególnie w kuchni. Obecnie pomieszczenia te okazują się bowiem za małe, wskutek czego możliwości aranżacji jadalni są ograniczone. Do tego dochodzą rzecz jasna biblioteka, pokój do pracy dla pani i pana domu, 3 sypialnie i coś dla gości. Ponadto garderoby, których zawsze jest za mało i schowek/piwnica - nie 4 m2, tylko 12 m2. Dwa miejsca garażowe dla większych mieszkań są oczywiste - dodaje Katarzyna Cyprynowska.
Paradoks?
Większość budowanych mieszkań odzwierciedla potrzeby rynku i są to lepsze bądź gorsze zwykłe budynki mieszkaniowe, które dla poprawy samopoczucia klientów zwie się apartamentowcami. Ważna jest również skala przedsięwzięcia. Czy można w ogóle mówić o osiedlu apartamentowców? Raczej nie, chociaż dwa aktualne projekty luksusowych wieżowców z apartamentami w centrum miasta będą miały kilkaset mieszkań każdy. Czyli jak średnie duże osiedle.
Porównując Warszawę z innymi miastami Europy Zachodniej, trzeba stwierdzić, że w miastach niedotkniętych ani wojną, ani komunizmem najlepsze dzielnice powstały kilkadziesiąt albo i ponad 100 lat temu. Fantastyczne kamienice w Paryżu wzdłuż Bulwarów czy też z widokiem na Sekwanę czy parki, nie mają garaży, basenów, a i tak są w najlepszym znaczeniu tego słowa "apartamentowcami". Stały rozwój i rosnąca atrakcyjność takich kwitnących metropolii jak Paryż czy Londyn wytwarza oczywiście nowe lokalizacje i dobrze urządzona kawalerka w dzielnicy Łacińskiej Paryża z doskonałym widokiem i wnętrzem może kosztować więcej niż 100 000 zł za m2. Nawet bez "consierge".
W Warszawie apartamentowce budują między innymi Dom Development, Skanska czy Orco. W najbliższych latach należy spodziewać się, że w Polsce pojawią się firmy deweloperskie specjalizujące się w budowaniu apartamentowców i obsłudze klientów zamożnych.
Ceny apartamentów kształtują się w stolicy powyżej 15 tysięcy złotych za m2. I tak między innymi w inwestycji Patria Dom Development cena m2 uplasowała się na poziomie 15 000 zł, natomiast w budynku Opera mieszkania na rynku wtórnym osiągają cenę 25 000 zł za m2. Z reguły nie ma problemu ze sprzedażą. Bywa i tak, że w przypadku najlepszych projektów, deweloper sprzedaje cały zasób apartamentów jeszcze przed rozpoczęciem budowy.