Apartamentowiec a sprawa polska

2006-11-08 13:50

Jak w każdej branży, tak i w mieszkalnictwie potrzebny jest produkt klasy high-end, nawet jeśli jest to tylko marginalny - aczkolwiek lukratywny dla deweloperów - segment rynku. W Polsce od 3 do 5% społeczeństwa to osoby zamożne. Dla Warszawy oznacza to zapotrzebowanie na 1000 mieszkań o wysokim standardzie rocznie.

Brak luksusowych mieszkań, tak jak i brak zamożnego społeczeństwa, cechował Warszawę od końca wojny do początku lat 90-tych. Zupełnie zrozumiałe jest więc, że pierwsze porządne budynki mieszkalne, szczególnie te, gdzie pojawiła się ochrona a mieszkania miały więcej niż 100 m2, potocznie rynek nazwał apartamentowcami. Dzisiaj sytuacja się zmieniła i zmieniać się będzie dalej. Ilość budynków spełniających oczekiwania najbardziej wymagających nabywców jest niewielka. I tylko te powinny być nazwane apartamentowcami.

Apartament, czyli...

Jak się okazuje, mieszkania w apartamentowcu mogą być różne. Zarówno duże, reprezentacyjne o powierzchni 150 - 250 m2, ale też i mniejsze, równie potrzebne - komentuje Katarzyna Cyprynowska z Agencji Metrohouse. Wyposażenie podstawowe musi być skrupulatnie przemyślane, czyli obejmować pełną infrastrukturę teletechniczną i sanitarną, umożliwiającą lokalizację toalety dla gości. Apartament powinien posiadać 2-3 łazienki, drzwi wejściowe antywłamaniowe i izolujące od hałasu, okna - z pewnością niedługo standardem staną się okna 3-szybowe. Ponadto oczywiście klimatyzację i wentylację. To ostatnie poszło w zapomnienie w obecnie projektowanych budynkach.

To nie wszystko. Naturalnie w standardzie będą poza tym ogrzewanie podłogowe, kominek, tarasy. Najważniejsze jednak okazuje się dobre rozplanowanie powierzchni - szczególnie w kuchni. Obecnie pomieszczenia te okazują się bowiem za małe, wskutek czego możliwości aranżacji jadalni są ograniczone. Do tego dochodzą rzecz jasna biblioteka, pokój do pracy dla pani i pana domu, 3 sypialnie i coś dla gości. Ponadto garderoby, których zawsze jest za mało i schowek/piwnica - nie 4 m2, tylko 12 m2. Dwa miejsca garażowe dla większych mieszkań są oczywiste - dodaje Katarzyna Cyprynowska.

Paradoks?

Większość budowanych mieszkań odzwierciedla potrzeby rynku i są to lepsze bądź gorsze zwykłe budynki mieszkaniowe, które dla poprawy samopoczucia klientów zwie się apartamentowcami. Ważna jest również skala przedsięwzięcia. Czy można w ogóle mówić o osiedlu apartamentowców? Raczej nie, chociaż dwa aktualne projekty luksusowych wieżowców z apartamentami w centrum miasta będą miały kilkaset mieszkań każdy. Czyli jak średnie duże osiedle.

Porównując Warszawę z innymi miastami Europy Zachodniej, trzeba stwierdzić, że w miastach niedotkniętych ani wojną, ani komunizmem najlepsze dzielnice powstały kilkadziesiąt albo i ponad 100 lat temu. Fantastyczne kamienice w Paryżu wzdłuż Bulwarów czy też z widokiem na Sekwanę czy parki, nie mają garaży, basenów, a i tak są w najlepszym znaczeniu tego słowa "apartamentowcami". Stały rozwój i rosnąca atrakcyjność takich kwitnących metropolii jak Paryż czy Londyn wytwarza oczywiście nowe lokalizacje i dobrze urządzona kawalerka w dzielnicy Łacińskiej Paryża z doskonałym widokiem i wnętrzem może kosztować więcej niż 100 000 zł za m2. Nawet bez "consierge".

W Warszawie apartamentowce budują między innymi Dom Development, Skanska czy Orco. W najbliższych latach należy spodziewać się, że w Polsce pojawią się firmy deweloperskie specjalizujące się w budowaniu apartamentowców i obsłudze klientów zamożnych.

Ceny apartamentów kształtują się w stolicy powyżej 15 tysięcy złotych za m2. I tak między innymi w inwestycji Patria Dom Development cena m2 uplasowała się na poziomie 15 000 zł, natomiast w budynku Opera mieszkania na rynku wtórnym osiągają cenę 25 000 zł za m2. Z reguły nie ma problemu ze sprzedażą. Bywa i tak, że w przypadku najlepszych projektów, deweloper sprzedaje cały zasób apartamentów jeszcze przed rozpoczęciem budowy.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany