Fotowoltaika wtyczkowa do samodzielnego montażu na balkon i do ogródka
Autor: OneStep.Solar
Wystarczy zamówić przez internet gotowy zestaw paneli, zamontować na balustradzie balkonu i włączyć do gniazdka. No i jeszcze zgłosić naszą instalację dostawcy prądu, ale to szybki i nieskomplikowany proces. Potem już tylko oszczędzamy na rachunkach. Ile? Jakie możliwości daje lekka fotowoltaika plug-in, czyli fotowoltaika dla każdego.
Spis treści
- Czym jest fotowoltaika wtyczkowa?
- Jakie formalności trzeba załatwić, montując fotowoltaikę na balkonie?
- Ile to kosztuje? Nie tak dużo
- Ile można zaoszczędzić?
- Fotowoltaika balkonowa a program Mój prąd
Fotowoltaiki balkonowa plug-in wydaje się być rozwiązaniem dla wszystkich. Jest przystępna cenowa, łatwa w montażu, wygląda estetycznie, bo jak osłona balkonowa, a formalności z nią związanych jest naprawdę niewiele. Dzięki jej upowszechnieniu, co ma już miejsce chociażby w Niemczech czy we Francji, z OZE może czerpać korzyści praktycznie każdy. Nie tylko właściciel domu jednorodzinnego. Fotowoltaika wtyczkowa to obecnie chyba najbardziej dynamicznie rozwijający się segment fotowoltaiki prosumenckiej. Wyraźny wzrost zainteresowania tego typu instalacjami obserwuje się zwłaszcza od lipca br., kiedy to ceny prądu poszły w górę.
Czym jest fotowoltaika wtyczkowa?
Fotowoltaika wtyczkowa, po angielsku plug-in, albo też plug & play, czy jak najczęściej mówi się w Polsce, po prostu fotowoltaika balkonowa, to nic innego jak zminiaturyzowane instalacje jakie znamy z dachów domów.
Dzięki ich niewielkiej mocy nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zamontować je samodzielnie, a następnie podłączyć wtyczką do gniazdka.
W Niemczech takie instalacje są bardzo często montowane na ścianach, ogrodach i balkonach domów i domków bez warunków dla pełnoskalowej instalacji fotowoltaicznej. Najnowszym trendem jest natomiast zastosowanie odchudzonych, tzw. elastycznych modułów, na balkonach w miejskiej zabudowie wielorodzinnej.
I tak jak jeden moduł dachowy (najczęściej o wymiarach 172 cm na 113 cm) ma moc 420 W i waży ok. 21 kg, tak moduł balkonowy (najczęściej o wymiarach 140 cm na 88 cm) ma moc 200 W, waży tylko 2,9 kg. Jego grubość to zaledwie 2-3 mm. Środek w obu typach paneli jest ten sam. To ogniwa krzemowe w tworzywie sztucznym.
Panele balkonowe są lekkie, więc łatwo się je montuje. Do balustrady balkonowej przypina się je stalowymi opaskami.
- Ważna jest moc paneli balkonowych. Instalacja nie przekracza 800 W - do takiej wartości nie jest wymagana modyfikacja sieci - tłumaczy Robert Pabierowski, prezes firmy OneStep.Solar, która specjalizuje się w produkcji wtyczkowych zestawów solarnych.
- Taki zestaw balkonowy przychodzi w jednej paczce, sami go sobie składamy, trochę jak mebelki z IKEA. Podłączamy kabelki, których nie sposób pomylić, następnie wpinamy falownik zwykłą wtyczką do zwykłego gniazdka na balkonie czy w ogrodzie i prąd płynie do naszej domowej instalacji. Wyprodukowaną energię zużywamy od razu, a nadwyżkę oddajemy do sieci - wyjaśnia Robert Pabierowski.
Jakie formalności trzeba załatwić, montując fotowoltaikę na balkonie?
Aby zamontować sobie panele solarne na balkonie w bloku, potrzebna jest zgoda wspólnoty czy spółdzielni, co może trochę potrwać, choć może tylko dlatego, że fotowoltaika miejska nie jest jeszcze czymś powszechnym.
- Generalnie ciężko znaleźć tu dobry powód do odmowy. Chyba że jest to zły stan techniczny samej balustrady, do której montujemy panele. Instalacja jest zupełnie bezinwazyjna, odbywa się bez żadnego wiercenia, jest bezpieczna, dobrze wygląda, nie rzuca się w oczy - przekonuje Robert Pabierowski.
Instalację trzeba też zgłosić firmie energetycznej, która wymienia licznik prądu na dwukierunkowy. Zgłoszenia można dokonać przez internet, a wypełnienie formularza zajmuje ok. 30 minut. Jest to usługa bezpłatna, podobnie jak wymiana licznika. Ważna jest o tyle, aby dostawca prądu właściwie nas rozliczał, na zasadach już prosumenckich.
- Zestawy wtyczkowe są także korzystne pod kątem systemowym - umożliwiają zwiększenie mocy OZE bez potrzeby rozbudowy sieci przesyłowej oraz bez jej dodatkowego obciążania - oddawane do sieci nadwyżki są małe, a generacja ma miejsce w środowisku miejskim, gdzie zapotrzebowanie na energię jest ogromne. Tak więc, choć pojedynczy zestaw ma niską moc, ze względu na potencjalną ich liczbę oraz dodatkowe korzyści, są one bardzo wartościowym elementem każdego systemu energetycznego przyszłości - wyjaśnia Robert Pabierowski z OneStep.Solar.
Ile to kosztuje? Nie tak dużo
Cena gotowego zestawu fotowoltaiki balkonowej do samodzielnego montażu to 2300 - 4000 zł, w zależności od parametrów i sposobu montażu. Przewiduje się, że w dłuższej perspektywie ceny te mogą jeszcze nieznacznie spaść, ponieważ wciąż spadają ceny komponentów.
Ponieważ nie zawsze mamy gniazdko na balkonie, trzeba ewentualnie doliczyć koszt jego wykonania. Musi je wyprowadzić elektryk, a cena takiej usługi nie powinna przekroczyć 300 zł.
Ile można zaoszczędzić?
Szacuje się, że przy obecnych cenach prądu fotowoltaika balkonowa pozwala zaoszczędzić na rachunkach 20-30% w skali roku. W budżecie przeciętnego gospodarstwa domowego może więc zostać kilkaset złotych. Okres zwrotu takiej inwestycji to 5 - 7 lat, w zależności od rodzaju paneli (panele elastyczne są droższe) czy miejsca montażu.
Autor: Onestep.Solar
Fotowoltaika balkonowa a program Mój prąd
Program Mój Prąd 6.0, który ruszył na początku września tego roku, rozszerzył zakres wsparcia m.in. o fotowoltaiczne zestawy balkonowe, lecz jednocześnie stawia przed potencjalnymi beneficjentami programu bariery praktycznie nie do pokonania. Wyklucza tym samym większość mikroinstalacji balkonowych, w tym wszystkie zestawy wtyczkowe do samodzielnego montażu, które to cieszą się największą popularnością na zachodzie Europy.
W myśl założeń programu, aby uzyskać dofinansowanie do fotowoltaiki (w tym także tą zamontowaną na balkonie) jej moc nie może być mniejsza niż 2 kW. Tymczasem doświadczenia z niemieckiego rynku, na którym to powstał trend fotowoltaiki balkonowej, wskazują, że najatrakcyjniejsze dla przeciętnego gospodarstwa domowego są zestawy o mocy ok. 0,8 kW. Jest to limit mocy do samodzielnego montażu, a kluczowe jest właśnie uniknięcie kosztów profesjonalnego montażu, które może zmniejszyć początkowy wydatek o połowę. I to takich właśnie instalacji zamontowano w Niemczech ponad 1 mln w ciągu ostatnich 3 lat. Tak więc wymagania programu są zupełnie oderwane od realiów dotyczących zestawów fotowoltaicznych.
Zdaniem Roberta Pabierowskiego, aktualne zasady programu Mój Prąd 6.0 niestety dyskwalifikują zestawy wtyczkowe poprzez limit mocy. Jeżeli chcemy skorzystać z dotacji, to nie pozostaje nic innego jak instalacja balkonowa wykonana przez instalatora fotowoltaiki. Tyle tylko, że instalacje balkonowe o mocy 2 kW wymagają zamontowania aż pięciu standardowych paneli fotowoltaicznych, co jest dużym wyzwaniem dla typowego miejskiego balkonu. Przy standardowej szerokości panelu wynoszącej 172 cm, aby spełnić wymogi dotacji, potrzeba prawie 9 m balustrady, a więc naprawdę dużego balkonu. Ponadto, taka moc instalacji jest zbyt duża. Na miejscu zostanie zużyte ok. 20-40% energii, a cała reszta będzie odsprzedawana po niskich cenach do sieci lub magazynowana. Częściej pewnie to drugie, bo od sierpnia 2024 roku, program Mój Prąd 6.0 wprowadził dla nowych prosumentów wymóg zakupu magazynu energii lub zasobnika ciepła. To oznacza kolejny wzrost nakładów inwestycyjnych, a także potrzebę wykorzystanie dodatkowej przestrzeni, zwłaszcza jeżeli wybierzemy tańszą opcję, jaką jest zasobnik ciepła.
Czy to ma sens? Robert Pabierowski z OneStep.Solar uważa, że nie koniecznie. Dodatkowe koszty usługi instalatorskiej, większej liczby modułów i mocniejszego falownika, a do tego magazynu energii lub zasobnika ciepła z pewnością pochłoną kwotę dofinansowania, więc nie ma co liczyć na mniejszy wydatek na starcie, choć zostanie nam dużo mocniejsza instalacja. Czy rzeczywiście będzie ona potrzebna i opłacalna w danym mieszkaniu, będzie zależało od wielu indywidualnych czynników, ale na zwrot w krótszym okresie niż 5-7 lat raczej nie ma szans.
Listen to "Murowane starcie" on Spreaker.