VAT podwyższony do 22% to wzrost cen mieszkań nawet o kilkanaście procent
Rozporządzenie Ministra Finansów z 24 grudnia 2007 r. przedłużające o 3 lata niższy VAT na mieszkania uchroniło Polaków od wzrostu i tak już wysokich cen mieszkań. Powodem nerwówki ostatnich tygodni związanej z groźbą podwyższenia VAT z 7 do 22% są zaniedbania w tej kwestii kolejnych rządów. Polska miała prawo do obniżonej stawki od razu po wejściu do Unii, czyli od 1 maja 2004 roku.
Angel Wings |
Marnym pocieszeniem jest fakt, że mieszkania są drogie nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej. Dlatego też we wszystkich krajach Unii powszechnie stosuje się obniżoną stawkę VAT w budownictwie mieszkaniowym. Wszystkich, oprócz Polski.
Pierwotnie niższy VAT miał obowiązywać tylko do końca 2007 roku, jednak na początku grudnia Rada ECOFIN (tworzą ją ministrowie ds. gospodarczych i ministrowie finansów państw członkowskich UE) przedłużyła ten okres do końca roku 2010.
"Gdyby VAT został podwyższony do 22% należałoby się spodziewać wzrostu cen mieszkań nawet o kilkanaście procent. Co w konsekwencji odbiłoby się niekorzystnie na rozwoju rynku mieszkaniowego, który właśnie teraz zaczyna się rozpędzać" - komentuje Sylwester Jankowski, dyrektor finansowy firmy Wings Development, która obecnie realizuje trzy projekty mieszkaniowe we Wrocławiu.
Rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia 2008 roku. Co prawda zmiany w dyrektywie o VAT muszą jeszcze zostać przyjęte przez Radę Europy, jednak jest to tylko formalność. Dla polskich podatników ważniejsza jest decyzja ministra. Inaczej w przypadku obniżenia stawek w późniejszym czasie doszłoby do zamieszania związanego z odzyskiwaniem nadpłat i korekt podatku.
Na przedłużeniu okresu, w którym obowiązuje 7% stawka VAT najbardziej skorzystają osoby, które budują mieszkania o powierzchni przekraczającej 150 m2 albo domy większe niż 300 m2. Po 1 stycznia 2011 r. zapłacą oni 22% VAT, ale tylko od tej części, która przekracza ustalone limity. Osoby kupujące mniejsze nieruchomości po 2010 r. ciągle będą płacić VAT w wysokości 7%.