Ulewy nie zatrzymały budów na EURO
Kraj jest zalewany przez powódź. To ogromna tragedia dla tysięcy Polaków, która będzie jeszcze długo zbierała swoje żniwo. Pod znakiem zapytania stanęły nie tylko wybory prezydenckie w wyznaczonym terminie. Budowlańcy zgodnie twierdzą, że dla nich najgorsze są silne mrozy i długotrwałe opady śniegu oraz intensywne ulewy. Z tymi żywiołami nieraz przegrywają i oni i harmonogramy prowadzonych budów...
Wiadomo, że jak, na przykład, jakiś budynek mieszkalny zostanie oddany nieco później, to tzw. straty społeczne będą niewielkie, co “najwyżej” finansowo ucierpi wykonawca lub inwestor. Mamy jednak teraz w kraju sporo budów, o niezwykle napiętych harmonogramach, które muszą być oddane w terminie, bo inaczej stracimy “twarz” na forum międzynarodowym - bo niestety, nie da się przełożyć na późniejszy termin rozgrywek piłkarskich mistrzostw Europy EURO 2012. I rzecz nie tylko w stadionach, ale również w infrastrukturze, którą obiecaliśmy UEFA w pakiecie.
Wygląda jednak na razie, że woda nie sparaliżowała budów.
Jak dowiedzieliśmy się w firmie Pol-Aqua, która jest wykonawcą Trasy Mostu Północnego w Warszawie, na razie nie dzieje się nic niepokojącego, chociaż roboty są już na etapie przeprawy przez rzekę. Budowa jest na etapie wykonywania jednej z podpór mostu, która znajduje się pod wodą. Tam pracowali płetwonurkowie, ale te prace już zostały przerwane.
- Z powodu zagrożenia podniesienia się poziomu Wisły, część sprzętu budowlanego została przeniesiona wyżej i zabezpieczona, ale nie jest to nic szczególnego - wyjaśnia Małgorzata Akimowicz-Paruszewska, rzeczniczka prasowa firmy. Podobno na czas przejścia fali kulminacyjnej roboty przy budowie mostu zostaną całkowicie wstrzymane, ale to nie wpłynie na tempo realizacji inwestycji i jej terminowego oddania do użytku, zaplanowanego na koniec roku 2011. W razie “obsuwy” do EURO będzie jeszcze kilka miesięcy zapasu.
Na Stadionie Narodowym, chociaż znajduje się niemal na brzegu Wisły, praca wre.
- Opady nie mają wpływu na roboty na budowie Stadionu Narodowego - zapewniła nas Daria Kulińska, rzeczniczka prasowa spółki Narodowe Centrum Sportu.
We Wrocławiu cały czas pada. Na stadionie prac nie przerwano, ale zostały one ograniczone, na budowę wprowadza sprzęt odwadniający. W środę po południu odbyła się Rada Budowy, która oceniła bieżącą sytuację. I okazało się, że nie ona taka zła.
- Generalnie ulewy dały się we znaki mniej niż się spodziewano. Spowolnieniu uległy tylko prace ziemne - referowała Magdalena Malara, rzeczniczka spółki Wrocław 2012. “W ziemi” wykonywane są obecnie instalacje i kanalizacja, a więc spowolnienie na tym odcinku nie ma wpływu na tempo najważniejszych prac. Betonowanie jest teraz wykonywane po prostu na mniejszych powierzchniach, bo wówczas łatwiej jest stamtąd przepompować wodę w inne miejsce. Woda jest dalej przepompowywana do kolektora.
A w Gdańsku? A w Gdańsku w środę 19 maja świeciło słońce...