Polska, Ukraina i EURO 2012 - integracja trwa
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński i Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko - 14 kwietnia 2008 roku w Warszawie - podpisali Wspólną Deklarację w sprawie pogłębienia współpracy między Ukrainą a Polską na drodze przygotowań do finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012.
Podczas jednodniowej wizyty prezydenta Ukrainy w Warszawie, prezydenci krajów-współorganizatorów EURO 2012 podpisali dokument łączący siły Polski i Ukrainy w tworzeniu spaktakularnego przedsiewzięcia jakim są niewątpliwie Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej.
"Tutaj potrzebna jest pogłębiona współpraca między prezydentami, ale także między rządami obydwu naszych państw. Potrzebna jest współpraca dotycząca koordynacji działań mających na celu ulepszenie sieci drogowej, kolejowej. Postęp w tym zakresie nie tylko umożliwi sprawne przeprowadzenie mistrzostw, ale poprawi infrastrukturę, która zintegruje nasze państwa." - podkreślił w oświadczeniu Prezydent RP Lech Kaczyński - "Rozmawialiśmy (...) na ten temat z Prezydentem Wiktorem Juszczenko. Myślę, że będzie pod tym względem postęp."
"Chcę zapewnić, że strona ukraińska działa zgodnie z harmonogramem i wszystkie sprawy będą zamknięte na czas" - podkreślił Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. W drugiej połowie 2008 roku zostaną oddane do eksploatacji dwa stadiony: w Doniecku i Dniepropawłowsku. Trwają prace nad renowacją stadionu w Kijowie. Buduje się stadion w Charkowie. W stadium przygotowawczym są prace związane z budową stadionów we Lwowie i Odessie. W ukraińskich miastach-gospodarzach EURO 2012 powstanie ponad 100 cztero- i pięciogwiazdkowych hoteli. Będzie opracowywane studium rozbudowy sieci kolei europejskiej do Lwowa i Kowla. "Zdajemy sobie sprawę, że przed nami jest tu bardzo dużo pracy, tak w dziedzinie politycznej, jak i gospodarczej" - dodał Juszczenko.
Decyzja o przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji piłkarskich Mistrzostw Europy dowodzi, że tkwi w nas duży potencjał, i że najbliższe lata, to szansa na długoterminowy wzrost koniunktury gospodarczej obu krajów. Jak i czy wykorzystamy tę szansę pokażą kolejne miesiące.