Na stadionie praca wre
Chociaż firma Pol-Agua, która wygrała przetarg na palowanie Stadionu Narodowego, objęła plac budowy 3 tygodnie temu, dopiero 16 października wraz z wizytą Mirosława Drzewieckiego, ministra sportu i turystyki, nastąpiło uroczyste wbicie "pierwszego pala".
Tak naprawdę to wbito ich już na ten dzień ponad 660, a ten "wykonany" (wszedł do kabiny operatora palownicy) przez ministra, w asyście Marcina Herry - prezesa spółki PL.2012 a także dziennikarzy i pracowników Pol-Aquy, był pierwszym w jednej z sekcji boiska.
Tempo robót robi wrażenie. Zostały już rozebrane wszystkie ławki, powiększana jest płyta "boiska" i niwelowana korona niecki. Z planowanych do wywiezienia 270 tys. m3 gruzu, ze stadionu wyjechało już 60 tys.
Uwija się tam 140- osobowa ekipa wyposażona w 34 ciężkie jednostki budowlane. Wbijanie pali (prefabrykowane mają 40x40 cm, żwirowe 60x60 cm) to czasami konieczność zagłębienia się w grunt na 23 metry. W momencie wywozu gruzu (54 ciężarówkami), zatrudnienie wzrasta do 220 osób.
Praca przebiega na trzy zmiany, ale najgłośniejsze prace kończone są o godz. 22.00. W nocy najczęściej krążą ciężarówki z gruzem, który wywożony jest w okolice Mińska Mazowieckiego i Serocka.
Gdy zaczęło się odsłanianie gruzu, to co jest w środku było niewiadomą, ale na razie idzie dobrze, bez specjalnych niespodzianek, przyznał Marek Stefański, prezes Pol-Aquy.
Firma ma na wykonanie tego etapu budowy 200 dni, czyli do początku kwietnia 2009.
Jeszcze w październiku ma zostać ogłoszony przetarg na budowę areny (Pol-Aqua też zamierza wziąć w nim udział).
Autor: Monika Czechowska, redaktor Muratorplus.pl
