Zatory płatnicze i długi. Wystaw niezapłacone faktury na sprzedaż
Prawie 80% firm budowlanych i związanych usługami z budownictwem deklaruje, że ich finanse cierpią z powodu niezapłaconych faktur. Nie sprawdzają się dotychczasowe formy egzekwowania należności, nawet wtedy, gdy w sprawę zaangażowany jest sąd. Przedsiębiorcy mogą też korzystać z innych form odzyskiwania pieniędzy. Do nich należy wystawianie długów na sprzedaż, jednak jak pokazuje praktyka, nie korzystają zbyt często z tej możliwości. Dlaczego?
Firma cierpi na zatory płatnicze, bo kontrahenci im nie płacą. Zagraża to nie tylko płynności finansowej, ale istnieniu firmy w ogóle. Dlaczego więc przedsiębiorcy boją się wystawiać faktury na giełdy długów by ratować swoje finanse? Przecież lepiej jest odzyskać nawet cokolwiek, niż stracić wszystko.
Zapowiedź rządu z lipca 2017: niezapłacone faktury podwyższą podatek dochodowy dłużnika
Przedsiębiorcy nie wystawiają faktur na sprzedaż, bo boją się utraty (nawet nierzetelnego) kontrahenta, który może nawiązać kontakty handlowe z konkurencją. Tymczasem doświadczenie wielu firm pokazuje, że kontrahent, który ma długi i tak zaopatruje się w konkurencyjnej firmie, zyskując dodatkowe finansowanie. Innym powodem obaw jest niezłomna wiara w lojalność i uczciwość wszystkich klientów („tyle lat się znamy”, „znam tego klienta, na pewno zapłaci”). Jak wiadomo – nie zawsze się to sprawdza, a właściwie sprawdza się już niezwykle rzadko.
Odzyskaj swoje pieniądze!
Faktura jest towarem. Dlatego można ją w dowolnej chwili sprzedać na którejkolwiek z dostępnych dzisiaj giełd wierzytelności. Przypomnijmy - wystawianie długów na wielu giełdach jest zazwyczaj bezpłatne, jak na przykład w serwisie dlugi.info. Mamy zatem możliwość darmowego odzyskania choćby części należności.
Zobowiązania, które uległy przedawnieniu nie powinny ulec zapomnieniu. W serwisie dlugi.info można wystawić faktury przeterminowane nawet powyżej 2 lat. Może w całej sieci internetowej znajdzie się ktoś, kto kupi, doliczy odsetki i skompensuje? Dług jest widoczny w internecie. Widzi go potencjalny kupiec i widzi go dłużnik na kilkudziesięciu internetowych giełdach partnerskich. Taka sytuacja ma także aspekt psychologiczny - rodzi bowiem wątpliwości, czy ktoś, kto w przeszłości nie regulował swoich zobowiązań, będzie wiarygodnym partnerem.
