Na polskich budowach wciąż giną ludzie

2016-09-08 16:25
Szanuj życie! Bezpieczna praca na wysokości
Autor: brak danych

Wypadki na budowach to od lat niechlubna strona budownictwa i firm budowlanych. I chociaż od dawna podejmowane są różne przedsięwzięcia, aby ich liczbę zmniejszyć, to nadal poważny problem. Na tyle poważny, by stał się tematem jednej z debat Forum Ekonomicznego 2016 w Krynicy-Zdroju, na której rozmawiano o korzyściach z bezpieczeństwa pracy w procesie inwestycyjnym.

Każdego roku na polskich budowach dochodzi do ponad 100 śmiertelnych wypadków. Michał Wasilewski, koordynator Porozumienia dla Bezpieczeństwa w Budownictwie, które zorganizowało panel zauważył, że chociaż w ostatniej dekadzie rynek budowlany w Polsce bardzo się zmienił i rozwinął, to jednak nie wyeliminowało to wypadków na budowach w tym również tych najcięższych – 1500 ofiar śmiertelnych na przestrzeni 10 lat, to średnio jeden taki wypadek co trzy dni. Uczestnicy debaty zgodzili się, że w Polsce obowiązują dobre przepisy BHP, szwankuje natomiast ich skuteczniejsze egzekwowanie.
Jest faktem, że od pięciu lat liczba śmiertelnych wypadków w budownictwie wyraźnie spada, mniej więcej o 10% rocznie.
– Jeśli chodzi o przyczyny wypadków, to głównie widać je w obszarze ogólnej organizacji pracy oraz przygotowania stanowiska pracy – ocenia Mariusz Pyrcz z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie. Dodał, że do około jednej trzeciej wypadków w budownictwie dochodzi m.in. z powodu nieprawidłowego zachowania się pracownika, jednak głębsza analiza wskazuje na brak prawidłowego przeszkolenia.

Forum Ekonomiczne 2016 w Krynicy
Autor: PAP Forum Ekonomiczne w Krynicy, panel nt. korzyści z bezpieczeństwa pracy w procesie inwestycyjnym. Od lewej: Mariusz Pyrcz, Adam Pawłowicz, Małgorzata Stręciwilk, Tomasz Żuchowski, Jerzy Werle i Michał Wasilewski

Zdaniem Jerzego Werle, prezesa Warbudu (Warbud obecnie przewodzi Porozumieniu dla Bezpieczeństwa w Budownictwie, pierwszym liderem była Skanska, potem Budimex), choć można oceniać, że jest lepiej niż w poprzednich latach, to w dziedzinie bezpieczeństwa pracy na budowach w dalszym ciągu jest źle.
- Aby poprawić sytuację, potrzebne są zmiany u wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego. Podobnie jest z bezpieczeństwem na drogach, niestety, w mentalności Polaków nie ma kultury bezpieczeństwa – twierdzi prezes. Równie istotna jest w jego ocenie zmiana prawa polegająca na zwiększeniu odpowiedzialności inwestora i przedsiębiorcy za bezpieczeństwo na budowie. – W tej chwili obowiązuje prawo ustanowione wiele lat temu, zgodnie z którym praktycznie w 100 procentach odpowiedzialnym za bezpieczeństwo jest kierownik budowy. To trzeba zmienić, ponieważ kierownik budowy ma niewielki wpływ na środki techniczne, które można zastosować. Do poprawy bezpieczeństwa na budowach miałoby się przyczynić również ustanowienie wymagań dla specyfikacji w zamówieniach publicznych, jest ich bowiem sporo na rynku budowlanego.
– Niech w tych specyfikacjach narzucanych przez zamawiających znajdą się elementy bezpieczeństwa, ujemne punkty dla firm, w których zdarzyły się wypadki śmiertelne – apeluje Jerzy Werle, tym bardziej, że niektóre z wymienionych przez niego postulatów można wdrożyć w kilka miesięcy.

Na debacie był również obecny Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa, który odniósł się sceptycznie do „dozbrajania systemu prawnego” kolejnymi zapisami, bo to jego zdaniem nie rozwiąże problemu, który dotyczy złej organizacji pracy. W jego ocenie ważną rolę w zakresie bezpieczeństwa odgrywa branża i firmy budowlane wygrywające przetargi, które powinny egzekwować od podwykonawców obowiązek przestrzegania pewnych standardów. Jego zdaniem mogłoby się to odbywać na poziomie umowy cywilno-prawnej wskazującej, że aspekty dotyczące bezpieczeństwa są kluczowe, a nieprzestrzeganie tych zasad może prowadzić do konsekwencji finansowych. Tę wypowiedź należy chyba interpretować jako pochwałę dla inicjatywy jaką jest Porozumienie dla Bezpieczeństwa w Budownictwie, do którego należą największe firmy budowlane (Budimex, Erbud, HOCHTIEF Polska, Mota-Engil, Mostostal Warszawa, Polimex Mostostal, PORR Polska Infrastructure, Skanska, Unibep i Warbud) i właśnie tworzą wspólne standardy BHP dla swoich podwykonawców.
Wiceminister poinformował przy okazji, że w resorcie ukończono prace nad zapowiadaną od lat reformą systemu realizacji inwestycji. Chodzi o projekt ustawy Kodeks urbanistyczno-budowlany. Wedle zapowiedzi, w ciągu najbliższego miesiąca dokument powinien trafić do publicznych konsultacji i będzie to dobry moment by wzmocnić postulaty dotyczące bezpieczeństwa na budowie i określić rolę poszczególnych uczestników procesu budowlanego.

Prezes Urzędu Zamówień Publicznych Małgorzata Stręciwilk przytoczyła dane, według których wartość rynku zamówień publicznych w roku 2015 wyniosła 116 mld zł (to 6,5% PKB), z czego ponad 30% były to roboty budowlane. Przychyliła się do opinii wiceministra Żuchowskiego, że wprowadzanie kolejnych regulacji, w szczególności w Prawie zamówień publicznych, które już obecnie jest jej zdaniem przeregulowane, nie musi przynieść oczekiwanych efektów. Zgodziła się co do słuszności wprowadzenia negatywnych kryteriów oceny ofert, ale niekoniecznie poprzez nowe przepisy.
– Tutaj są ważne dobre praktyki, UZP jest na etapie tworzenia różnego rodzaju wzorcowych dokumentów, klauzul umownych czy kryteriów oceny ofert.

Musimy dodać, że Murator PLUS od momentu podpisania kibicuje Porozumieniu dla Bezpieczeństwa w Budownitcwie. Więcej o tym przedsięwzięciu >>

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej