Batalia o uprawnienia budowlane. Czy rzeczywiście zawód inżyniera budownictwa wymaga deregulacji?

2014-01-17 16:31
Drogi i autostrady w Polsce: jak zahamować spadek inwestycji drogowych w najbliższych latach?
Autor: Jupiterimages

Od momentu, gdy zawód inżyniera budownictwa został zakwalifikowany do deregulacji - czyli zwiększenia dostępności do tego zawodu – Polska Izba Inżynierów Budownictwa (PIIB) toczy swoistą batalię o zapisy w tzw. ustawie deregulacyjnej. Zawód inżyniera budownictwa jest zawodem zaufania publicznego, a więc powinien spełniać standardy takiego statusu. Dlatego PIIB sprzeciwia się niektórym proponowanym zapisom, nad którymi obecnie pracuje  Sejmowa Komisja Nadzwyczajna do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. 

Polska Izba Inżynierów Budownictwa wyraża opinię, że zmiany wprowadzone podczas ostatniego posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji, w odniesieniu do zawodu inżyniera budownictwa pociągną negatywne skutki prawne i społeczne.

Przyjrzyjmy się bliżej, do jakich m.in. zapisów i dlaczego, ma zastrzeżenia PIIB.

Uprawnienia budowlane

Wprowadzone do ustawy zapisy dają możliwość zwalniania z egzaminu na uprawnienia budowlane wyłącznie na podstawie faktu ukończenia odpowiednich studiów technicznych odbytych na uczelni mającej podpisaną umowę z samorządem zawodowym.
Opinia PIIB. Sprawowanie pieczy nad wykonywaniem zawodu jest konstytucyjnym obowiązkiem samorządów zawodowych zawodów zaufania publicznego. W ramach tego obowiązku mieści się uprawnienie do decydowania o dopuszczeniu do wykonywania zawodu, w tym przeprowadzanie odpowiedniego egzaminu. Nadawanie uprawnień budowlanych jest realizacją zadań z zakresu administracji publicznej. Zadań tych samorząd zawodowy nie może przekazać na rzecz innych podmiotów.
W przypadku wejścia jednak w życie projektowanego przepisu, samorząd – czyli w tym przypadku Polska Izba Inżynierów Budownictwa - nie będzie miał realnego wpływu na sprawdzenie wiedzy kandydata do uprawnień budowlanych podczas egzaminu. Zaś istotą egzaminu na uprawnienia budowlane jest sprawdzenie umiejętności  praktycznego stosowania posiadanej wiedzy popartej stosowną praktyką zawodową. Nie jest zatem przedmiotem weryfikacji egzaminacyjnej samo posiadanie wiedzy, ani samo odbycie praktyki, ale umiejętność ich wykorzystania.
Zaproponowane zmiany przewidujące podpisywanie umów z uczelniami, mocą których absolwenci takich studiów byliby zwalniani z egzaminu na uprawnienia budowlane, z punktu widzenia bezpieczeństwa obiektu budowlanego nie zapewniają prawidłowych procedur związanych z nadawaniem uprawnień budowlanych. Taki przepis spowoduje też brak równości wobec prawa osób kandydujących do uprawnień budowlanych. Projektowany przepis Dodatkowo pozostaje w oczywistej sprzeczności z obowiązującym art.12 ust. 3 Prawa budowlanego, zgodnie z którym, warunkiem uzyskania uprawnień budowlanych jest zdanie egzaminu ze znajomości procesu budowlanego oraz umiejętności praktycznego zastosowania wiedzy technicznej.

Praktyki zawodowe

Podczas prac Komisji wprowadzono zapisy skracające o połowę wymiar praktyki projektowej z dotychczasowych 2 lat do 1 roku.
Opinia PIIB. Proponowane skrócenie praktyki zawodowej przy jednoczesnym zrównaniu tego okresu w zakresie praktyki projektowej i wykonawczej jest błędem, który przyczyni się przede wszystkim do obniżenia poziomu przygotowania inżynierów do samodzielnego wykonywania zawodu. Zwiększanie liczby uprawnionych inżynierów nie może odbywać się kosztem obniżenia jakości świadczonych przez nich usług.
W historii nadawania uprawnień budowlanych zawsze przyjmowano, iż przygotowanie do wykonywania funkcji projektanta wymaga odbycia dłuższej praktyki zawodowej. Na projektancie spoczywa bowiem wielka odpowiedzialność za właściwe opracowanie projektu, który podlega późniejszej realizacji. Projektant odpowiada za przyjęte rozwiązania, zastosowane materiały i dokonane obliczenia itd. natomiast kierownik budowy zajmuje się realizacją gotowego projektu.
Za odrzuceniem tego pomysłu przemawia także fakt redukcji godzinowej zajęć z zakresu przedmiotów zawodowych na uczelniach z dotychczasowych ok. 50 godzin tygodniowo na ok. 25 godzin tygodniowo.

Uprawnienia budowlane dla mistrzów

Proponuje się (PIIB podkreśla, że bez konsultacji społecznych i przy zdecydowanym sprzeciwie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju) wprowadzenie możliwości ubiegania się o uprawnienia budowlane w ograniczonym zakresie w wykonawstwie przez osoby z dyplomem mistrza w odpowiednim zawodzie budowlanym.
Opinia PIIB. Sprawa nadawania uprawnień budowlanych osobom z dyplomem mistrza w odpowiednim zawodzie budowlanym nie była poddana konsultacjom społecznym, które miałyby na celu ustalenie m.in. zakresu wymagań stawianych osobom ubiegającym się o takie uprawnienia oraz zakresu takich uprawnień. Z pewnością zakres uprawnień budowlanych uzyskiwanych przez tę grupę nie może być tożsamy z zakresem uprawnień uzyskiwanych przez techników. Nie ustalono także konsekwencji posiadania takich uprawnień, w tym kwestii obowiązkowego członkostwa we właściwej izbie samorządu zawodowego, a przepisy w tym zakresie, w ramach prac Komisji Nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji, zostały już przyjęte.

Praktyka studencka i praktyka zawodowa

Komisja wprowadziła do ustawy deregulacyjnej możliwości zaliczania w całości praktyki studenckiej jako praktyki zawodowej
Opinia PIIB.  Dodanie przepisu uznającego praktykę studencką za całość praktyki zawodowej należy uznać za propozycję niewłaściwą i bardzo ryzykowną. Uczelnie nie organizują obecnie praktyk zawodowych, a co więcej, dotychczasowe praktyki są skracane z uwagi na brak środków finansowych. A zatem uczelnie nie są w stanie przygotować praktycznie kadr dla budownictwa. Trudno sobie wyobrazić pełnienie funkcji kierownika budowy bez znajomości specyfiki tego zawodu, który można poznać wyłącznie poprzez rzeczywiste uczestnictwo w procesie budowlanym – to tak jakby dopuścić chirurga do wykonywania operacji wyłącznie po teoretycznym przygotowaniu do zawodu, a bez praktyki zawodowej w tym zakresie.
Wątpliwości budzą także stwierdzenia, że praktyka studencka nie musi odbywać się pod kierunkiem osoby posiadającej odpowiednie uprawnienia budowlane oraz brak jest potwierdzenia zgodności odbytej praktyki z określonymi wymogami. I jeszcze jedna, ważna uwaga - praktyka studencka znacznie różni się od praktyki przy projektowaniu lub na budowie. Student jest jedynie obserwatorem, natomiast absolwentowi powierza się odpowiedzialne zadania. Projektowany przepis pozostaje w sprzeczności z obowiązującym art.12 ust. 2 Prawa budowlanego, zgodnie z którym, samodzielne funkcje techniczne w budownictwie mogą wykonywać wyłącznie osoby z odpowiednim wykształceniem technicznym i praktyką zawodową, dostosowaną do rodzaju, stopnia skomplikowania działalności i innych wymagań związanych z wykonywaną funkcją. Czyli musi mieć uprawnienia budowlane nadane przez organ samorządu zawodowego.

Patron tak, ale...

Proponowane przepisy wprowadzają nową funkcję – tzw. patrona, który nie tylko miałby czuwać nad przebiegiem praktyki projektowej, ale również miałby prawo ją skrócić.
Opinia PIIB. Wprowadzenie instytucji patrona jest rozwiązaniem słusznym. Należy jednak zrezygnować z możliwości skracania przez patrona o połowę wymiaru praktyki zawodowej. Proponowany wymiar praktyki zawodowej i tak jest zbyt krótki aby nauczyć się wykonywania zawodu projektanta. Skrócenie tej praktyki przez patrona o kolejne 6 miesięcy spowoduje, iż praktykant odbędzie wyłącznie półroczną praktykę zawodową i będzie uprawniony do wystąpienia o uzyskanie uprawnień budowlanych.

Izba Architektów i Izba Inżynierów Budownictwa

Proponowane przepisy dokonują istotnej zmiany w zakresie podziału członków Izby Architektów i Izby Inżynierów Budownictwa.
Opinia PIIB. Obecnie podział członkostwa między izbami jest bardzo prosty i czytelny: do  izby architektów należą osoby z uprawnieniami budowlanymi do projektowania w specjalności architektonicznej bez ograniczeń, do izby inżynierów budownictwa należą inżynierowie z uprawnieniami budowlanymi w pozostałych specjalnościach i zakresach, w tym osoby z uprawnieniami budowlanymi w specjalności architektonicznej do projektowania i kierowania robotami budowanymi w ograniczonym zakresie oraz osoby legitymujące się uprawnieniami budowlanymi do kierowania robotami budowanymi w specjalności architektonicznej bez ograniczeń.
Natomiast według uchwalonej poprawki: do izby architektów będą należały wszystkie osoby (architekci  i  inżynierowie budownictwa) z uprawnieniami w specjalności architektonicznej uzyskane obecnie i wcześniej, do izby inżynierów budownictwa będą należeli wszyscy (inżynierowie budownictwa i architekci) z uprawnieniami we wszystkich specjalnościach i zakresach oprócz architektonicznej uzyskane obecnie i wcześniej.
Biorąc pod uwagę fakt, iż od 1962 roku uprawnienia budowlane nadawane były łącznie w specjalności architektonicznej i konstrukcyjno-budowlanej, wprowadzenie omawianej zmiany przyczyni się do utrudnienia w zakresie wykonywania zawodu – co jest sprzeczne z celem i ideą ustawy przewidującej wprowadzenie ułatwień w zakresie dostępu do zawodu.
Zaproponowana zmiana spowoduje także znaczny wzrost liczby osób zmuszonych do podwójnej przynależności do izb samorządu zawodowego. Zamiast np. 6 tys. zobowiązanych obecnie do podwójnego członkostwa (tj. ok. 260 architektów posiadających uprawnienia bez ograniczeń w specjalności architektonicznej do kierowania robotami budowlanymi i około 5 tys. architektów z uprawnieniami w specjalności konstrukcyjno-budowlanej w ograniczonym zakresie) – po wejściu w życie tej zmiany liczba zobowiązanych do podwójnego członkostwa wzrośnie do ok. 50 tys. osób, które z tytułu składek wydadzą na dwie izby ok. 1200 zł rocznie (800 zł dla Izby Architektów i 400 zł dla Izby Inżynierów Budownictwa). Należy się też spodziewać chaosu związanego z dokumentacją, przynależnością i odpowiedzialnością.

Polska Izba Inżynierów Budownictwa jeszcze się nie poddaje i usiłuje merytorycznie bronić swoich opinii. Od 11 lat swojej działalności, PIIB pracuje nad wysokimi standardami zawodu inżyniera budownictwa, poczytując za wielki zaszczyt uznanie go za zawód zaufania publicznego, co pociąga za sobą również ogromną odpowiedzialność z tego tytułu. I dlatego sprzeciwia się wszelkim zmianom, które poprzez zmniejszenie wymagań mogą wpływać na obniżenie jakości. Jednak ostatnie posiedzenie Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji pracującej nad ustawą deregulacyjną pokazuje, że posłowie wiedzą lepiej...

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej