Modernizm - sposób na promocję miasta

2015-09-03 15:44
Infobox Gdynia - fot. Rebel Concept, materiały prasowe Urzędu Miasta Gdynia
Autor: brak danych Infobox Gdynia - fot. Rebel Concept, materiały prasowe Urzędu Miasta Gdynia

Restaurowanie modernistycznych kamienic w Gdyni, Weekend Architektury, nowe inwestycje i edukacja architektoniczna. Rozmowa z Jackiem Debisem, dyrektorem projektów strategicznych Agencji Rozwoju Gdyni.

Rewitalizacja to potrzeba wielu polskich miast. Dlaczego w Gdyni udało się osiągnąć sukces, a w wielu innych miejscach rezultaty są znacznie skromniejsze?
Rewitalizacja to szerokie pojęcie. Jeśli mówimy o renowacji modernistycznych budynków, to rzeczywiście udaje się w Gdyni bardzo dobrze. Punktem wyjścia była decyzja, że chcemy mieć „Białe Miasto”, takie, jak było wkrótce po wybudowaniu. Oznaczało to prace prowadzone bardzo świadomie, z badaniami określającymi pierwotny wygląd. Trzeba było dowiedzieć się, jakich dokładnie używano materiałów czy mieszanek tynków. Renowacje prowadzone są precyzyjnie, zgodnie z wynikami tych badań. Bardzo ważne jest finansowanie ze strony miasta. Rosnąca świadomość mieszkańców też ma duże znaczenie.
Rewitalizacja terenów poprzemysłowych to odrębne zagadnienie. Dużą rolę odgrywają w nim deweloperzy. Widzą, że miastu zależy na jakości, że w rozmowach w Biurze Planowania Przestrzennego nie można lansować rozwiązań nastawionych jedynie na zysk, budować jak najgęściej i najwyżej. Działają więc bardzo świadomie, zatrudniając znakomitych architektów i urbanistów czy organizując warsztaty. Tak było na przykład w przypadku projektu Gdynia Zachód. O przyszłości dzielnicy dyskutowano podczas warsztatów Charrette (2012), później powstała publikacja, a wnioski wpłynęły na zmianę Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego miasta Gdyni.

Podobnie jest w przypadku Gdynia Waterfront, czyli terenów położonych u zbiegu ulic Waszyngtona i Hryniewickiego. Właściciel działek, szwedzka grupa Inter IKEA, zatrudnił nawet Gehl Architects, czyli jedno z najsłynniejszych biur związanych z planowaniem przestrzennym na świecie. Biuro Gehl Architects przygotowało koncepcję tak zwanego waterfrontu. Prezentowaliśmy ją między innymi podczas Międzynarodowego Forum Gospodarczego w Gdyni. Oczywiście, były to przede wszystkim rozwiązania koncepcyjne, ale pokazuje to proces dochodzenia do finalnych rozwiązań związanych z rewitalizacją. Dyskusja prowadzona jest przy współudziale mieszkańców. W tym celu w centrum Gdyni, przy ulicy Świętojańskiej 30 został zbudowany InfoBox, w którym prezentowane są informacje o nowych inwestycjach. W tym oryginalnym pawilonie odbywają się spotkania i dyskusje o zagospodarowaniu miasta, czy nowych planach przestrzennych. Cały proces przebiega kilkutorowo, z wykorzystaniem różnych narzędzi, w tym mediów miejskich. Deweloperzy również są uczestnikami dyskusji o przyszłości miasta. Trudnej, bo trzeba pogodzić bardzo różne potrzeby. Ale dobre praktyki, takie jak dyskusja, pomagają w przypadku rewitalizacji, nawet skomplikowanej i kontrowersyjnej, do której można zaliczyć przekształcenie terenów dawnego portu.

Objęta ochroną konserwatorską zabudowa zajmuje dużą część miasta. Jakie są główne problemy związane z rewitalizacją prowadzoną na tak dużą skalę?
Gdynia chce rozwijać się w odniesieniu do wzorców międzywojennych. Jest jednak kilka problemów nierozwiązanych przez wiele lat, aż do dziś. To między innymi zagadnienie krajobrazu. Dawniej z wielu miejsc w Gdyni widoczna była rozległa panorama miasta. Dziś mówimy o rewitalizacji, ale wciąż nie ma pomysłu, jak rozwiązać problem ekspozycji. Mówiąc o rozbudowie i rozwoju niestety zapominamy o komforcie przebywania w przestrzeni miejskiej.
Nie udało się też, między innymi ze względu na nieuregulowane kwestie własności gruntów, wybudować Forum Kultury według projektu Stanisława Fiszera. Kompleks trzech budynków na terenie Parku Rady Europy miał być wizytówką Gdyni. Nie jest więc tak, że w Gdyni zawsze wszystko się udaje, ale mamy w mieście strategię, którą staramy się realizować, korygując ją w miarę konieczności.
Wiemy, że wiele polskich miast i samorządów ma problemy finansowe, związane z mniejszymi niż zakładane przychodami w ostatnich latach. Gdyni dotyczy to może w nieco mniejszym stopniu, ale ograniczenie budżetu nie pozostało bez wpływu na planowane inwestycje i projekty.
W przyszłości obszar Śródmieścia Morskiego będzie głównym terenem rozwoju. Powinny tam powstać przestrzenie publiczne i budynki wysokiej jakości, według projektów nagradzanych w konkursach architektonicznych. To będzie nowa twarz Gdyni, zwrócona ku morzu. Nową dzielnicę trzeba będzie scalić z historycznym śródmieściem. Interesujące wyzwanie, choć na pewno nie będzie łatwe.

Gdynia promuje swoje dziedzictwo między innymi poprzez organizację Weekendu Architektury, poświęconego modernizmowi w Polsce i za granicą. Co wydarzy się w Gdyni w 2015 roku?
To już piąta edycja Weekendu Architektury. Tym razem, po raz pierwszy, spotykamy się we wrześniu. Zmiana terminu jest związana z ważnym dla Gdyni wydarzeniem, otwarciem Gdyńskiego Centrum Filmowego. To nowa inwestycja w centrum miasta, niedaleko planowanego dawniej Forum Morskiego. Centrum, czyli siedziba Gdyńskiej Szkoły Filmowej, będzie oprócz samej uczelni mieścić między innymi klub filmowy, kina i multimedialną bibliotekę. Ma służyć nie tylko studentom, ale też innym mieszkańcom Gdyni. Instytucja będzie otwarta na nowe inicjatywy, między innymi takie jak Weekend Architektury. Właśnie w supernowoczesnej sali Gdyńskiego Centrum Filmowego będą się odbywały niektóre prelekcje i prezentacje tegorocznej edycji.

Zdarza się, że prestiżowe konkursy architektoniczne wygrywają zamiejscowe albo zagraniczne pracownie. Gdyńskie Centrum Filmowe zaprojektowane zostało przez architektów doskonale znających specyfikę miasta.
Budynek zaprojektowany został przez architektów Zbigniewa Reszkę i Michała Baryżewskiego z gdyńskiej pracowni architektonicznej Arch-Deco, jednego z czołowych biur architektonicznych Pomorza [projektanci między innymi Nowego Orłowa, biurowca LOTOS w Gdańsku, biurowca Oxygen, Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Gdańsku – red.].

Co będzie tematem tegorocznego Weekendu Architektury?
To wydarzenie z założenia poświęcone jest przede wszystkim popularyzacji architektury, zwłaszcza tej modernistycznej, pokazuje rozwój miasta. Gdynia przynajmniej od ośmiu lat, bardzo intensywnie stara się pokazywać i promować ten okres w architekturze, przede wszystkim modernizm międzywojnia. Mamy w Gdyni spójną, zwartą zabudowę śródmieścia, ale też dobre obiekty w innych dzielnicach. Ważna jest również architektura współczesna. Gdynia jako miasto nadmorskie, które wciąż przechodzi transformację w zakresie zagospodarowania, jest w awangardzie architektoniczno-urbanistycznej Polski. Cały czas jest tu pole do popisu dla współczesnych architektów.
W trakcie Weekendu opowiadamy też, co się dzieje w Polsce. Zapraszamy architektów, ekspertów i pasjonatów współczesnej architektury, którzy opowiadają o różnych aspektach projektowania. Stałym elementem Weekendu Architektury są spacery. Każdego roku włączamy do Gdyńskiego Szlaku Modernizmu nowe dzielnice, wyznaczamy nowe trasy, prowadzące nie tylko przez śródmieście, ale i mniej znane części miasta, między innymi przez Redłowo czy Działki Leśne. Wśród zaplanowanych na wrzesień 2015 wydarzeń mamy atrakcyjny blok filmowy. Jest też interesujący konkurs dla architektów wnętrz i projektantów, czyli Gdyński Apartament Przyszłości. Nawiązuje on do założeń funkcjonalizmu i słynnych międzywojennych konkursów XX wieku. W dwudziestoleciu takie konkursy organizowano chociażby na wnętrza nowych transatlantyków.

A jak ma wyglądać apartament przyszłości w Gdyni?
W ubiegłym roku zadanie konkursowe polegało na zaprojektowaniu współczesnej gdyńskiej czynszówki. Tym razem nie ma takich ograniczeń. W kolejnych edycjach staramy się różnicować tematy, tak, by za każdym razem twórcy podchodzili do zadania kreatywnie. Tym razem Gdyński Apartament Przyszłości widzimy jako wizję mieszkania, które za 20-30 lat może powstać w położonym na styku lądu i morza Śródmieściu Morskim. Projekt powinien nawiązywać do gdyńskiej tradycji, być funkcjonalny. Uczestnicy konkursu mają za zadanie zaprojektować mieszkanie dla konkretnego użytkownika – rodziny marynarza, gdyńskiego koszykarza-singla, albo pracownika portu.

Jak może Pan podsumować rolę Weekendów Architektury?
Te spotkania mają służyć przede wszystkim edukacji, przygotowaniu mieszkańców i przyjezdnych do kontaktu z architekturą. Wszystkie wydarzenia są bezpłatne. Naszą idee fixe jest zniesienie barier; architektura nie powinna się kojarzyć z elitarnością. Prelekcje mają więc charakter popularyzatorski, prosimy architektów, żeby język był przystępny. Dbamy też, żeby wydarzenia odbywały się w dogodnych miejscach. Od kilku lat wykorzystywany jest w tym celu pawilon Gdynia InfoBox w centrum miasta, w tym roku włączymy Gdyńskie Centrum Filmowe, w przeszłości odbywały się także w Muzeum Marynarki Wojennej. Zależy nam, żeby wydarzenia, w tym wystawy były po prostu dobrze widoczne, żeby można było na nie wpaść choćby przypadkiem.
Nie mamy oczywiście złudzeń, że w ciągu najbliższych kilku lat większość mieszkańców zainteresuje się rozwojem urbanistycznym, ale wydaje mi się, że ta grupa każdego roku się powiększa.

Gdynia konsekwentnie buduje wizerunek Białego Miasta, ale czy inwestycje w rewitalizację się zwracają?
Ważne są kompleksowe działania. Oprócz Weekendu Architektury to między innymi Gdyński Szlak Modernizmu, działania muzeum czy Konserwatora Miasta Gdyni. Wszystkie te działania przyczyniły się do tego, że wiosną 2015 roku śródmieście zostało uznane za Pomnik Historii. Badania Radosława Czerniejewskiego (1) pokazują skalę zmian, świadomość znaczenia architektury kilkukrotnie wzrosła. Nawet 60-70% mieszkańców Gdyni jest w stanie coś powiedzieć na temat naszej architektury modernistycznej. Liczba pasjonatów, którzy głębiej zainteresowani są tematyką architektury również zwiększyła się wyraźnie. Widać to na spacerach, w liczbie komentarzy na Facebooku, w liczbie uczestników konkursów. W nowym konkursie fotograficznym 500 osób zadeklarowało wysłanie prac. To moim zdaniem pokazuje, że to nie nisza, tylko rozpoznawalna marka Gdyni. Miasto chce z modernizmu uczynić swój wizerunek, bo międzywojenna architektura wyróżnia ją w skali Polski, a nawet Europy Środkowej. Ten potencjał długo nie był w pełni uświadomiony i wykorzystywany.  

rozmawiał Krzysztof Zięba

1. Radosław Czerniejewski, rozprawa doktorska Interaktywne urządzenia i przestrzenie miejskie. Edukacja architektoniczna i aktywizacja społeczności lokalnych w kontekście gdyńskiej architektury modernistycznej, 2014



Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej